Ania w pięknym OKU ...

piękne grzybienie...

koncert Zbysia...

Klamber przy pracy


jedna z grup towarzyskich - zresztą bardzo zmiennych...


z Anią na tle pięknego OKA


i z dziewczynami...

cudowne kamienie...


i Marysia przy nich...

oraz Laurka...

i na koniec mojej mini relacji ...
Mama Ani

oraz młodzi


dziękuję bardzo wszystkim - spędziłam u Ani 5 cudownych godzin ...
...Ani, jej mężowi, Mamie Ani i Teresie - za całokształt
...Ani i Maćkowi - za życzliwość i odwiezienie na dworzec
...i Richemu - za przywiezienie na to fantastyczne spotkanie
...oraz Wam wszystkim, które/rych mogłam spotkać

ach ...i na ostateczne podsumowanie... dwa piękne ujęcia ogrodu Ani

W życiu nie wiem ile godzin spędziłam u Ani .Szczęśliwa czasu nie mierzyłam


Bogdziu
czytam znowu wena twórcza,bardzo udana !
Jednak zdjęcia jeszcze są i nie zamierzam kończyć )))))))))))))

Marta, a ja wiem..bo pamiętam godzinę przyjazdu a wyjazd musiał być niestety ( tak wyszło) z góry ustalony...
no, w życiu różnie wszystko się układa, a najczęściej nic nie jest proste, łatwe do przewidzenia i oczywiste...
ale i 5 godzin może być cudownych !

marzena napisał(a)

Marta, a ja wiem..bo pamiętam godzinę przyjazdu a wyjazd musiał być niestety ( tak wyszło) z góry ustalony...
no, w życiu różnie wszystko się układa, a najczęściej nic nie jest proste, łatwe do przewidzenia i oczywiste...
ale i 5 godzin może być cudownych !

Marzenko to taka dygresja natchnęłaś mnie nie tylko ty.Zauważyłam,że tu każdy po spotkaniu rozlicza się z czasem... Ważne,żeby się świetnie bawić i nie być za długo bo się "spali mosty")))))))))))))))

Cieszę się,że nów jesteś Marzenko po x kolejnych godzinach w Pradze ))))))Szczęśliwie dotarłaś na forum