Ja się wpisuję ponownie,adres mam

Ja też będę

Cieszę sie że znów sie przypominacie , a martwię zebyście trafiły na kwitnienie .

GabiK napisał(a)

Bogdziu, ja tez się już zapowiadałam, ale przypominam, skoro teraz zbierasz chętnych, żeby adres wysłać.

zaraz po świętach wyśle adres.

Proponuję godzinę spotkania 10 rano, te osoby co mają bliżej na pewno dojadą, a te co trochę dalej no to dojadą w trakcie.

Ustalamy więc . Spotkanie zaczyna sie o godz 10.

Bożenko,wykreśl mnie z tego terminu na przyjazd do Ciebie.Spotkanie nasze ,będzie mogło się odbyć około 7 lipca,Wtedy zięć ma zaplanowany wyjazd do Łodzi.Skorzystam więc z darmowego i wygodnego przejazdu.
Żałuję ,że nie spotkam się z większością forumowiczów,ale ze zdrowiem nie ma żartów.
Ale będę was wspierać na stronie Ogrodowiska.
A z Tobą ,(jeżeli się zgodzisz na ten termin) zobaczymy się w lipcu.Ściskam!

hanka_andrus napisał(a)

Bożenko,wykreśl mnie z tego terminu na przyjazd do Ciebie.Spotkanie nasze ,będzie mogło się odbyć około 7 lipca,Wtedy zięć ma zaplanowany wyjazd do Łodzi.Skorzystam więc z darmowego i wygodnego przejazdu.
Żałuję ,że nie spotkam się z większością forumowiczów,ale ze zdrowiem nie ma żartów.
Ale będę was wspierać na stronie Ogrodowiska.
A z Tobą ,(jeżeli się zgodzisz na ten termin) zobaczymy się w lipcu.Ściskam!

Jasne że się zgadzam. Jak możesz miec taki wygodny transport to super. Wiec ja będę czekała na wiadomosc od Ciebie kiedy przyjedziesz. Ja też sciskam.

Moi Kochani. Bardzo długo myślałam czy się zdobyc na ten krok ale doszłam do wniosku że muszę. Nie chciałabym komukolwiek powiedziec że go do siebie nie zapraszam ale zgłosiło się juz bardzo duzo osób i muszę napisac że zamykam już listę bo nie jestem w stanie przyjąc więcej osób. Ogromna większośc osób juz potwierdziła chec przyjazdu , niektórzy wraz z mężem i zrobiła sie z tego pokaźna liczba. Miała bym duży problem z przyjęciem większej ilości osób dlatego by nikomu imiennie nie odmawiac piszę to juz teraz. Przepraszam więc , może innym razem.

Ja bez męża, sama! Bogdziu bardzo Cię podziwiam, mam nadzieję nie zrobimy Ci zawieruchy!! Będzie nas na pewno dużo...