Właśnie dotarłam do domnu, zostałam powitana przez wielkie, czarne psisko, przez M i dopadłam do kompa, żeby ... No właśnie. Jak tu Bożence podziękować i za możliwość obejrzenia cudownego ogrodu i za tak królewskie przyjęcie ?????. Słów brak

Ja wierszem nie potrafię to zwyczajnie "dziękuję bardzo".
Spotkanie było cudowne, gospodarze przemili, wszyscy goście również. Bardzo się cieszę , że mogłam poznać tylu pozytywnie zakręconych ogrodomaniaków.
Ja niestety nie wstawię zdjęć, bo aparat nawalił poprzedniego dnia, ale po obejrzeniu wszystkich fotorelacji to nawet nie żałuję. Na pewno nie udało by mi się zrobić ładniejszych zdjęć.
Kochani, cudnie było! A ogród Bożenki przeszedł wszelkie oczekiwania. Widać , że gospodarze wszystko robią z sercem, jest tam tyle różnych zakątków. Nie da się tego opisać, lepiej pojechać i zobaczyć

Grzechem byłoby nie wspomnieć o uczcie jaką miła gospodyni przygotowała. I o wspaniałościach przywiezionych przez gości. Niestety, pojemność żołądka nie pozwoliła wszystkiego spróbować.
Kochani , jeszczev raz dziękuję Bożence, jej bliskim, którzy zajmowali się nami i wszystkim uczestnikom spotkania.
I może pójdę się rozpakować, bo jutro wypadałoby popracować.
Wszystkie roślinki, za które również bardzo dziękuję dojechały w świetnym stanie, podlane i zabezpieczone czekają do jutra na posadzenie!
____________________
Jola - ogród, to co tygrysy lubią najbardziej...
Ogród na górze piasku....