Aga! Meksykańca nie prosiliśmy do zdjęcia, bo już pojawił się u Ciebie. Lubię go - smaczny jest. Nadaje się do bezpośredniego spożycia, ale na przetwory chyba już nie.
W tym roku mamy taką ilość odmian, bo urządzamy casting na najbardziej odpowiadające naszym potrzebom pomidory.
Wodniste to znaczy, że mają dużo soku. Do jedzenia takie soczyste pomidory są świetne, ale na przetwory już nie. Mają zbyt dużo soku i trzeba je mocno odparowywać.
Do Kapiasów weźmiemy (jeśli jeszcze będą) kilka do popróbowania.
Witaj, Pszczółko! Ja też lubię bardzo koktajlowe.
Najlepiej smakują prosto z krzaczka!