Irenko,jak zaczeliśmy się budować to M wyjechał do pracy najpierw do Holandii,potem do Danii.Całą budowę prowadziłam sama ,a ogród od podstaw zrobiłam jedna swoją parą rąk.On wie ile ten ogród dla mnie znaczy i może nie chce sie wtracać.Nie palę,nie piję,nie wydaję kasy na ciuchy,markowe kosmetyki to mam odmówić sobie tej jednej jedynej przyjemności,jaka mam?
Rozumiem Cię Małgosiu, mam to samo Mój M. śmieje się, że nie latam po sklepach z ciuchami albo z butami, jak moje córki Ale wie, za to, że w sklepach ogrodniczych mogę siedzieć całymi dniami Na szczęście on sam kocha wszelkie prace ogrodowe i ma swoje ukochane kwiaty A rośliny w domu to już jego królestwo - ja się w to w ogóle nie mieszam
Małgosiu, co to jest za roślina?
O arum pisałam Ci u siebie...... niestety nie mam zdjęć, bo jeszcze nigdy mi nie zakwitło....co roku wychodzą tylko liście