Własnie ten kolor Rosarium jest nei do końca.... Zerkam również na Giardinę ale monitory kłamią a na żywo jej nie widziałam. Idealnie to ma kwitnąć non stop no dobra, powtarzać. Widać ją będzie bardzo właściwe zewsząd poza drzwiami wejściowymi
Wątku nie mam z prowizorycznego powodu - no time (4 lata i tyle postów - sama widzisz ). Może kiedyś się zbiorę, ale na pewno nie byłby to kolejny tętniący życiem watek, więc może lepiej na razie nie mieć wątku
Zaciekawiłaś mnie wzmianką o różach nadających się do prowadzenia przy wysokich obeliskach, siatce itp., itd. No właśnie do prowadzenia przy siatce (takiej jaką się stosuje na ogrodzenia) to w jakiej grupie szukać? Mam czekającą na swoje miejsce New Dawn. Nada się?
Parkowe chyba za sztywne, czy źle myślę?
Jest lepiej bez dla klimatu wokół róż.
Dziś zobaczyłam, co znaczy zaciszne miejsce w ogrodzie i wspaniałe wielkie laurowiśnie - oczywiście nie u mnie. Moje nadal w garażu u szwagra.
Ula, tak myślałam, że pewnie chcesz powtarzającą Tak się składa, że róże powtarzające są mniej mrozoodporne, a jak są ze strefy 5 to, kwitną raz
Może odpowiadałaby Ci New Dawn, ona dość dobrze zimuje albo Louise Odier, choć to róża krzaczasta to rośnie silnie i potrafi wypuszczać 3 metrowe pędy, łatwo się ją prowadzi.
Prawdą jest też to, że mniej odporne róże kiedy są młode trzeba okrywać a potem znacznie lepiej radzą sobie z mrozem.
A może będą już angielskie zimy i wszystkie róże pnące będą u nas zimować
Brak czasu ogranicza nas w wielu sprawach, niestety ale może wystarczyłoby, aby Twój wątek raczkował pomalutku
Louise Odier przygotowana do kwitnienia, w ubiegłym roku to ostatnie dni maja
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Sylwio i tak i nie Niektórym wystarczy dobre stanowisko i niewiele opieki.
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Jolu N.D. nada się jak najbardziej. Wypuszcza długie pędy, które możesz rozprowadzać po siatce. Będzie to jednocześnie poprzeczne prowadzenie wymuszające obfite kwitnienie. Najlepsze będą róże pnące ale i wśród krzaczastych są też takie o wiotkich pędach, które można przyginać do siatki i rosną też dość silnie. Z tych, które ja mam wspomniana wyżej Louise Odier, raz kwitnące Gipsy Boy, Hippolyte, Cardinal Richelieu itd
Hippolite
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)