Danusiu, my w tygodniu śpimy tak po 6-6,5 godziny, w wolny dzień 7-8. Najlepiej się czuję po 7 godzinach, ale nie potrafię iść spać przed północą. Czasami padająca jestem o 18-19, a od 21 mam przypływ energii.
To chyba trochę po mamie. Ona jest nocnym człowiekiem. Pamiętam, że jak chodziłam do szkoły, to często szła spać dopiero po wyprawieniu mnie do szkoły i wstawała przed moim powrotem.
Do tej pory jej nie przeszło. Ma 70 lat i ciągle idzie spać najwcześniej o 3, często o 4 i wstaje po 10.
Laura też już widać, że woli późno iść spać niż wstawać wcześnie. Nigdy nie budzi na o 6 czy 7.
Miałam sen: przyszedł do mnie list. W środku było piękne pudełko, jak na pierścionek, a w nim nasiona werbeny.
Dziś dostałam list, co prawda nie było w nim pięknego pudełka, ale były nasionka Bardzo, bardzo Ci Danusiu za nie dziękuję.
Pozdrawiam