kraania
20:47, 19 kwi 2013
Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709
Asiu szklarenka stworzona z tego co było pod ręką
. Wygodna o tyle, że wszystkie doniczki jak potrzebuję to przestawiam za jednym razem
.
Gosia zadowolona jestem z tego grujecznika. Widzisz wystarczyło jedno spojrzenie Danusi i wiedziała, że tak będzie lepiej.
Nie chciałam Ci zawracać głowy, zresztą chyba w podbnym czasie Ty odebrałaś patyczki od Danusi a ze mną podzieliła się Asia
.
Ja w ogrodzie mam tylko jedną Limkę, ma w tej chwili ok. 10 cm hi hi. Ale już jest ukorzeniona. To z ubiegłorocznych patyków od Anuli, ale tylko jedna mi się ukorzeniła. A potrzebuje ok. 9 sztuk, więc jeszcze muszę naprodukować
Anabellki niech rosną, co najmniej tak jak u mnie. Cieszę się, że mogłam się podzielić. A nie był to żaden kłopot, bo miałam po drodze.
Kasiu pomocnik już lepiej. To znowu był jakiś ch....ny wirus. Oskar lubi pomagać, a ja nigdy go nie odsyłam jak chce przy czymkolwiek mi pomóc. Zawsze coś wymyślę, żeby mógł pomóc
.
Wziełam dzisiaj urlop, żeby rozprawić się z trawnikami. Niestety pogoda popsuła mi szyki. Sporo i tak zrobiłam, bo sprzątnęłam wszystkie liście. Przy samym ogrodzeniu w lesie rośnie olbrzymi dąb... Jest super, tylko ja mam tyle pracy przez niego, że wiosną i jesienią zdecydowanie go nie lubię
.


Gosia zadowolona jestem z tego grujecznika. Widzisz wystarczyło jedno spojrzenie Danusi i wiedziała, że tak będzie lepiej.
Nie chciałam Ci zawracać głowy, zresztą chyba w podbnym czasie Ty odebrałaś patyczki od Danusi a ze mną podzieliła się Asia

Ja w ogrodzie mam tylko jedną Limkę, ma w tej chwili ok. 10 cm hi hi. Ale już jest ukorzeniona. To z ubiegłorocznych patyków od Anuli, ale tylko jedna mi się ukorzeniła. A potrzebuje ok. 9 sztuk, więc jeszcze muszę naprodukować

Anabellki niech rosną, co najmniej tak jak u mnie. Cieszę się, że mogłam się podzielić. A nie był to żaden kłopot, bo miałam po drodze.
Kasiu pomocnik już lepiej. To znowu był jakiś ch....ny wirus. Oskar lubi pomagać, a ja nigdy go nie odsyłam jak chce przy czymkolwiek mi pomóc. Zawsze coś wymyślę, żeby mógł pomóc

Wziełam dzisiaj urlop, żeby rozprawić się z trawnikami. Niestety pogoda popsuła mi szyki. Sporo i tak zrobiłam, bo sprzątnęłam wszystkie liście. Przy samym ogrodzeniu w lesie rośnie olbrzymi dąb... Jest super, tylko ja mam tyle pracy przez niego, że wiosną i jesienią zdecydowanie go nie lubię

____________________
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy