Anito stroika już nie mam, bo był zimowo-wiosenny. Na dniach będę robiła nowy jak mi czasu starczy
Wrzucam dla ciebie linki 2 innych stroików-letnich





ps. Ja jeszcze zajęć nie prowadzę, bo kilka lat muszę polepić jeszcze, żeby uczyć. Myślę jednak nad spotkaniami w małych gropach kilkoosobowych tak hobbistycznie bardziej. Muszę najpierw jednak zakupić piec do wypalania a to troszkę kosztuje niestety.

Moniko, ale cuda pokazujesz - na widok tego domku w szarościach z TYMI mebelkami az jęknęłam...szkoda, że mój ogród nie jest z gumy

Wrzucam jeszcze taki jesienny z rajskich jabłuszek



na tym zdjęciu jeszcze nie ma mchu wokół jabłek. Pięknie się z nim prezentuje.

Ana napisał(a)

Moniko, ale cuda pokazujesz - na widok tego domku w szarościach z TYMI mebelkami az jęknęłam...szkoda, że mój ogród nie jest z gumy

Ana nic mi nie mów. Też mam marzenie zbudować kiedyś takie cudo, ale brakuje mi jeszcze ziemi pod lasem, bo to wymóg najważniejszy. Klimat musi być. No chyba, że dostaniemy zielone światło na przebudowę domku nad stawem teściów....To opcja nr2. Jednak wolałabym być na właśnym terenie chyba, a taki teren w Holandii, no co tu dużo mówić...kosztuje

Przepiękny!!!

To Ty na zdjęciu??

Tak patrzę i patrzę i napatrzeć się nie mogę - cudny rudzielec - uwielbiam, stół (!!!) idealny, a ta kostka z mchem w tle!! No jestem w raju

...wpadam w kompleksy...coraz głębiej i głębiej...piękne rzeczy robisz Moniko....

Tak to ja u teściów. Zawsze wtedy są okradani z przeróznuch ozdób ogrodowych.W takim ogromnym ogrodzie jest tak wiele roślin z których można zrobic wieńce. Brakuje mi tego u mnie.

Agnieszka, proszę cię. To ja w nie wpadam jak widzę Twoje wypieki. Noga ze mnie w tej materii

kwiatholandii napisał(a)

Agnieszka, proszę cię. To ja w nie wpadam jak widzę Twoje wypieki. Noga ze mnie w tej materii

...właśnie widac...piekny dom, piekny ogród i jeszcze talent plastyczny...ja to nawet kota nie potrafię namalowac...jak córka była mała chciała żebym narysowała jej kota - jak to zrobiłam to sie dziecko rozpłakało słowami " to nie jest kot..." dobrze że w sklepach kolorowanek od koloru do wyboru bo by dziecko miało traumę plastczną...

Ja malować też nie potrafię. Na początku jak zaczynałam z ceramiką to nawet nie myślałam, że coś ulepię. A jakoś się dało