Celinko, u nas też nie ma śniegu, ani krzyny. Ale nastrój świąteczny jest w sercu. Idzie mróz, jednak przydałoby się trochę bieli. A najbardziej przydałaby się ta puchowa pierzynka naszym roślinom.
Teraz, to jeszcze nie jest tak groźnie, rośliny w stanie spoczynku. Najgorzej, gdy wiosną ruszy wegetacja a mrozy przyjdą. Tak było w tym roku. Wiele roślin straciłam