Irenko!
Gdzieś pod skórą to we mnie tkwiło.ale nie dawałam po sobie poznać ,bo nie chciałam być postrzegana jako "dziwo".Świat koloru jaki towarzyszy roślinom, potrafi mnie poruszyć tak bardzo ,że ...jak by to ująć...zapominam oddychać.Ostatnio coś takiego przeżyłam ,gdy zobaczyłam nenufary A tutaj na ogrodowisku spotkałam tylu ciekawych ludzi , których to inne czucie świata nie jest uważane za "odchył od normy".
Sorki rozpisałam się...

Maju,To jaki mamy stosunek do świata przyrodyi innych dziedzin życia np.literatury, muzyki a w końcu i ludzi, jest sprawą naszej wrażliwości,
Mamy cieńszą skórę. Fakt czasami się trudniej żyje, ale jak twórczo! z jaką pasją! A kto tego nie rozumie lub nie chce zrozumieć to ma problem! i należy mu współczuć!

Tak Celinko.Żal mi ludzi,którzy nie mają pasji i jakichkolwiek zainteresowań.A ogród jest cudowną pasją