Weronika, Beta - robię uszka i w ogóle sobie Wigilii bez uszek nie wyobrażam. W przeciwieństwie do pierogów, których u mnie w domu nigdy na Wigilię nie było. Chyba uważano, że to takie codzienne danie. A uszka robię z samymi grzybami bez cebuli i zwijam w klasyczny pierścionek. Tylko nigdy nie zamrażałam, a teraz od Zuzy dowiedziałam się jak można je zamrażać i sobie zrobię dużo wczesniej i tylko ugotuję. Ha! Barszcz z uszkami to chyba moja ulubiona potrawa Wigilijna.
____________________
ogród w Holandi