noo...

a ja jestem wykończona...miałam dziś nalot klientów...zasypiam przed komputerem

Ha - my mieliśmy jednego
To nawet dobrze, że spokój bo więcej możemy zrobić.

Znalazłem chwilę i kilka nowych fotek powstało
Na zdjęciu poniżej jest założony w listopadzie ogród bukszpanowy. Niestety zima była paskudna i część obwódek nieźle oberwało, ale na szczęście zregenerują. Najgorzej wygląda bukszpan drobnolistny (B. microphyllus ssp. japonica) - pierwszy raz tak oberwał . Podmarzł tylko ten sadzony - starsze obwódki w "starym ogrodzie" nie są uszkodzone.

A tutaj w szersze ujęcie. Teraz tylko trzeba uzupełnić bylinami i innymi fajnymi roślinkami. Niestety regeneracja przemarzniętych obwódek potrwa cały sezon

Poniżej kolejny front robót - nasz dziura w ziemi, zwały kamienia i spooro wolnego miejsca na nowe nasadzenia. Generalnie będzie co robić w tym sezonie

W starym ogrodzie porządki skończone - czekamy na wybuch zieleni !

Tomek

witajcie Kasiu i Tomku, piękny ogród stworzyliście
świetne kompozycje z trawami, cudne oczko wodne, fantastyczne schody i murki, piękne rośliny, w tym dereń kousa ( myślę o nim od dawna, wreszcie muszę go kupić)...
no i super córka herpetolożka to bardzo budujące, że ma taki kontakt z przyrodą, w tym z gadami, które dla większości ludzi kojarzą się nieciekawie ( a przecież niesłusznie ! )
pozdrawiam Waszą przyrodniczą rodzinkę

Dzięki
Zobaczymy jak nam wyjdzie nowy murek w tym "pół"wgłębniku. Będzie jakieś 25 mb murków.
Dereń sobie u nas dobrze radzi, w przeciwieństwie do metasekwoi, którą widziałem u Ciebie. U ciebie Marzeno rośnie metasekwoja, a u nas w maju (słynna ima w maju ) w zeszłym roku zmarzła taka 4 metrowa
pozdrawiam
Tomek

Tomek, no różnie to bywa z roslinami w naszych ogrodach... u mnie z kolei nie chce rosnąć miłorząb ( a bardzo zależy mi na tym gatunku) , juz dwukrotnie 'wykończył się' - myślę, ze miał zbyt mokro...ale będę w tym roku znów próbować
szkoda Waszego ogrodu bukszpanowego... ale z pewnoscią sobie poradzicie ...

No ja wiem, że tak bywa. Przeżyłem już różne kataklizmy i mam zdrowe podejście. Pierwszy ciężki ogrodowy cios był w zimie 1993/1994 r. Wtedy mieszkałem we Wrocławiu i w ogrodzie miałem kolekcję bluszczy, hebe (7 gatunków, w tym okazy metrowej średnicy !), kwitnące trawy pampasowe, 1 m rozmaryn i wiele wiele innych. Rosły sobie już kilka lat, aż tej zimy zmarzły wszystkie ! Ogrodu prawie nie było, ale potem było miejsce na nowe rośliny
Trochę nas tylko zdziwiło to przemarznięcie bukszpanu drobnolistnego, bo nigdy nie marzł. Bardzo lubimy ten gatunek, nie ma lepszego na obwódki - jest gęsty, ma ładny kolor i .... właściwie nie trzeba go ciąć !

u mnie w tunelu zrobił się brązowy , wygląda koszmarnie, ale żyje. Cały wysadziłeś na te obwódki? Mam nadzieję, że cóś niecóś jeszcze ostało....

Jak brązowy to pół biedy - to tylko susza fizjologiczna i jego obrona. Zzielenieje - gorzej jak zbieleje jak u nas, bo wtedy to tylko sekator. Nie posadziłem całego i o dziwo ten co stał na zagonie jest w duużo lepszym stanie. Będziemy trzymać na uzupełnienia wypadów - trochę na te obwódki poszło
Dobrze, że bukszpanów kupować nie musimy .

no a ja tez potrzebuję, planowałam sobie zrobić też obwódki, musisz zrobić go więcej. A wasze superowe, niezły kawałek Anglii wydziergałeś... dziura wielka, jasiek się spisał.

Holender, ja nawet nie mam czasu zadzwonić i pogadać chwilę, zima minęła i znów pełno roboty. A, jeszcze niewsa mam: dziś w nocy nasza Dorotka urodziła malutką zdrowiutką dziewuszkę, a wczoraj jeszcze u nas w firmie była...