no coś takiego Zbysiu nie śpi?) hahaha, miłych snów

Zbyszku ale ja polecam Bavarie jedynie dla kobiet karmiących i w ciąży Chyba do żadnej z tych grup się nie zaliczasz? Dla "normalnych" ludziów poleciłabym jednak cos z procencikami

A to inna para kaloszy. Mamuśkom karmiącym jak najbardziej piwo bezalkoholowe jest wskazane (z przymrużeniem oka ).

kaisog1 napisał(a)

Zbyszku ale ja polecam Bavarie jedynie dla kobiet karmiących i w ciąży Chyba do żadnej z tych grup się nie zaliczasz? Dla "normalnych" ludziów poleciłabym jednak cos z procencikami

Ja jestem starej daty, więc polecam karmiącym bawarkę zamiast Bawarii, a Tobie Zbyszku kawę zbożową z mlekiem do śniadanka (drugie już pewnie o tej porze )

Witajcie Sowy
Właśnie poszłam zobaczyć czy moje siewki na parapecie nie potrzebują wody kiedy usłyszałam nocne pogaduchy naszych skrzydlatych koleżanek.Nie jestem ornitologiem więc nie mam pojęcia ,która z sów może "straszyć"w okolicach mojej posesji Wiem jednak,że ma większe prawa do zakłócania nocnej ciszy dlatego niech sobie pochukuje
Po 20-ej mój mąż przywlókł do domu pierwszego tej wiosny jeża do domu.To też pierwszy tak ruchliwy egzemplarz, baliśmy się,że jak się zbyt pewnie poczuje to nam palce pokasuje ,ale jakoś udało się bez takich niespodzianek wytrwał do końca wizyty

ja się przekonałam na własnej skórze ,że sowy przy posesji to nieszczęście w domu, w tamtym roku miałam na orzechu włoskim i śliwie pełno sów,siedziały dniem i nocą, a potem mieliśmy wypadek sam., którego konsekwencje odczuwamy do dzisiaj( , no i moja choroba, też nie mogę się otrząsnąć z niej(

Rozpisałam się na temat sów ,nacisnęłam coś i wszystko się starło ...Może nie powinnam tyle pisać....
Ania kto ja kto ,ale ty zabobonna nie powinnaś być))
Drzewo + sowa + noc nie ma nic nadzwyczajnego.Nie mogę jej obciążać za choroby i zgony skoro tu jest bardzo dużo już sędziwych naprawdę starszych,schorowanych sąsiadów ,ludzi ...
Puszczyk ,mówi się,że przylatuje pod okna i śpiewa Nawet mówią ,że gada całym tekstem typu "chodź ze mną ..." Ludzka wyobraźnia i strach pewnie całą powieść usłyszy.

Leśnicy dziwią się,że się tak smaruje tyłek puszczykom ,twierdzą ,że to sympatyczne ptaszyska ,nie pamiętam co ,ale dawali nawet temu dowód jakiś.
Ostatnio oglądałam film z sowami w roli głównej nie miałam pojęcia,że są tak aktywne w dzień.
Rzadko można usłyszeć u mnie sowę ,ale już słyszałam .Trudno tylko zgadnąć którą
Kiedyś jak słyszałam to wyraźnie była na drzewie u sąsiadów ,ale nieszczęścia nie było ...
Sami wierząc w takie rzeczy możemy sprowadzić na siebie nieszczęścia ...
Ja przyjmuję postawę ,że to jest ich środowisko,ja powinnam o tej porze dawno spać i na pewno na mnie nie polowała ,żeby mnie straszyć....

Moja babcia ,jak żyła mówiła ,że jak dziadek tylko nie pamiętam czy jak zginął czy później jak zmarł ,na balkon przyleciała sowa i w okno drapała ,to mimo ,że babcia ją przepędzała stukając w szybę to nie mogła jej odgonić.
Może coś i w tym jest .Tylko jaki byłby w tym sens ,po co takie "powiadomienia"...???
Pytałam się dawno jeszcze chyba jaki ptak krzyczy nocą przed 21 -chyba było ,a na pewno nie bażant.Krzyk był głośny ,skrzeczący i ptak musiał być spory.Ja specjalnie krzyknęłam do tego ptaka podobnie to odezwał się jeszcze 2 ,3 razy ,ale słychać było ,że się oddala .Pewnie się mnie przestraszył ....))))))))))))))))))))))))))))))))))))Zagadka jednak nadal aktualna ,może ktoś na forum spotkał podobne zjawisko późnym latem ,czy nawet jesienią to było ...

też nie wierzyłam , ale wiesz jak to ludzie, zawsze wątpliwości wzbudzą i człowiek zaczyna wierzyć)