gardenarium napisał(a)

Udała się zwłaszcza pierwsza fotka

Danusiu 3 programami i tak wyszło ja wyszło,ale F już spał i nie podpowiedział co robię nie tak
Jeździ teraz do Ryk na studia i tak się wymieniamy raz on weekend wybywa raz ja

Super zdjęcia - i jak konsekwentnie dobrane doniczki - czasem mam ochotę wymienić wszystkie

Sebek napisał(a)

Super zdjęcia - i jak konsekwentnie dobrane doniczki - czasem mam ochotę wymienić wszystkie

A dziękuję ci Sebek udało mi się skojarzyć,że to o moim parapecie ))Ja lubię ład ,muszę też zaopatrzyć się w ładne doniczki ,ale ciągle coś innego mi w ręce wchodzi...

Życzę Wam takich dobrych snów jak ma ta dziewczyna

Może z tymi monologami dociągnę do pierwszej setki ...?
Dobranoc

Marto, przyjdą długie wieczory,nocne marki powrócą!

Ja już tak do 3 nie wytrzymuję. Mam doła, Michałek się wyprowadził
Kto mnie pocieszy i co robić żeby nie rozpaczać jak się synuś wyprowadza z domu?

Czas synusiowi o własnym życiu pomyśleć.I taka kolej rzeczy,Danusiu.Pewnie,że jest smutno,Moje już wszystkie wyfrunęły z gniazda, i dobrze, nie można im życia organizować.Niech myślą po swojemu i idą własną drogą.Też kiedyś usamodzielnialiśmy się.I to o wiele wcześniej.
Moja mama mówiła: Dobrze,niech idzie,szybko wyfruwa, czasami jeszcze szybciej wraca.Ale z losem trzeba się popróbować.....
Dobrze będzie,Danusiu!.

Marto - jeśli Cię to satysfakcjonuje to będę wstawiać codziennie to:


Danusiu - przeżyjesz.

No mi do wyprowadzki daaaaaleko, ale przecież też to kiedyś nastąpi

Wiem, że teraz rozpaczasz, ale przecież jest telefon, daleko też nie masz do Ronina, bo zamieszkał w W-wie

gardenarium napisał(a)

Ja już tak do 3 nie wytrzymuję. Mam doła, Michałek się wyprowadził
Kto mnie pocieszy i co robić żeby nie rozpaczać jak się synuś wyprowadza z domu?

Danusiu kiedyś wspomnisz moje słowa ."Z daleka" miłość się umacnia .Obu stronom i dzieciom i rodzicom potrzebna jest przestrzeń ,z czasem dochodzi się do wniosku ,że z utęsknieniem biegnie się do mamy na obiad ,ten sam ,który wcześniej był takim zwyczajnym posiłkiem Oczywiście obiad to tylko pretekst by móc popatrzeć znowu w "jej" oczy ...