Witaj Bogusławie
Takiego wątku szukałam, sama formuję tak sosenki, zaczęłam w zeszłym roku, czyli jeszcze długa droga mnie czeka.
Dowiedziałam się od Ciebie bardzo wiele przydatnych informacji, na pewno wykorzystam je w praktyce.
Powiedz proszę , czy dobrze zrozumiałam, ze jeśli wyłamię cały pęd na końcu gałązki, ale nie oberwę igieł to pojawią się nowe mocno zagęszczone przyrosty ? Ja do tej pory tylko uszczykiwałam młode pędy na różnych wysokościach, lub wycinałam zupełnie niepotrzebne gałęzie, żeby pokrój był bardziej widoczny, z jednym okazem poszalałam bardziej i od razu do ziemi wsadziłam mocno wygięty, sporo gałęzi poszło, a resztę dogięłam
To ten okaz, sosna thunberga,
nie wszystkie gałązki są wycięte cały czas się zastanawiam których jeszcze się pozbyć, wyciąć łatwo, gorzej jak nie te co trzeba, dlatego jeszcze czekam.
Powiem szczerze że ta sosna ma bardzo grube niskie świeczki ale za to długie igły i nie za bardzo jest jak skrócić ten jej przyrost nie kalecząc igieł, co radzisz jak to dobrze zrobić? To jest zdjęcie, z zeszłej jesieni nie mam obecnego sama nie wiem dlaczego