Jana moje nowe ary nie na zachcianki - już dość tego, za to rozsadnik będzie super, a przede wszystkim jagodnik, zielnik i skrzynie warzywne - dojrzałam wreszcie jako ogrodnik i czuję dyskomfort posiadania tylko ogrodu ozdobnego.
Hmm co ja gadam dyskomfort jak to moja oaza spokoju i raj na ziemi.
No ale tak to jest że wszystko się zmienia i człek też. No i mam ciut więcej czasu niż dawniej bo nawet skrzynie warzywne wymagają sporo czasu i systematyczności.
Ja żywopłot posadzę jednak z jednego gatunku tak myslę, nie chcę kasy wydawać a na allego bywają wiązki po 50 sztuk za małą kaskę więc to mi odpowiada. Choć Gabrysia mi oferowała pielenie jej żywopłotu ale nie wiem czy bym podołała

Zobaczę co kupię i to zdecyduje, chciałabym mieć piękne owoce duże.
pozdrawiam
wiem że do dzisiejszej pogody fotki z lipca nie stosowne ale ja lubię sobie powracać więc zostawiam może ktoś też tak ma
mam nadzieję na większą kępę tego liliowca co dostałam od Doroty
tę hortensję kupiłam jako czerwoną i dałam kwasną ziemię z worka ale już się przekonałam że te torfy kwaśne nie są kwaśne chyba zacznę fusy z herbaty zbierać i im zaniosę
słynny doktor Jamain - posadziłam wiosną, wielkie wyrosły łodygi a kwtnienie słabe
miałam pierwszy raz ciekawa jestem kolejnego sezonu
ja je uwielbiam i tyle
pozdrawiam wszystkich