No, naczytałam się... Naprawdę zaczęłaś sezon, porządki, grządki, nasiona..! Matko, a ja jeszcze niczego nie tknęłam. Mam wyrzuty sumienia. Ale to dopiero luty, nawet oczar jeszcze nie kwitnie...
Zastanawiam się nad różą The Fairy...

Przeczytałam o ilości nasion.Imponująca kolekcja.Zaciekawił mnie aminek...taki delikatny...podoba mi się.

Zabrałaś jesienią bulwki ipomei ?Moja ładnie się pomnożyła.Pozdrawiam.

Ja mam w planie siew karczocha hiszpańskiego - chcę spróbować.

Zakupiłam blat i 2 koziołki do niego na doniczki i skrzyneczki. I teraz do maja będę miała w domu "oranżerię", "szklarnię" i "inspekt"

Zaraz poczytam o hiszpańskim bo nie wiem czym sie różnią.
A jesli chodzi o oranzerie to mam na poddaszu do dyspozycji 3 biurka stolik i koziolki tylko mi dach przeszkadza bo nie jest szklany niestety
Ale dzis u mnie wiosennie i widac jak przyroda goni po deszczu no przedwiośnie jest i takie lubię takie nieopierzone jest szaro kupa roboty a tu wystaje tam wylazi tu się zieleni tu rozkwita no cudnie

Tam pęka, tutaj łepek podnosi do słońca. Kocham przedwiośnie. To nic, że robota. To przebijanie się życia w ogrodzie jest cudne!

Nareszcie znalazłam Pani ogród ,który jest bardzo bliski mojemu sercu. Kocham te same kwiaty, robię podobne dekoracje a bukiety prawie identyczne.Jednym słowem kocham naturę tak jak Pani,bo taki jest ten ogród naturalny.Od jakiegoś czasu spaceruję po Waszych ogrodach i zachwycam się,a to za sprawą Bajkowego Ogrodu Weroniki.Mojego ogródka tutaj nie ma ale wpis musiałam uczynić.Serdecznie Panią pozdrawiam,Pani Miro!Będę dalej zachwycać się Pani ogrodem. Jola z Bełchatowa.