Bajeczne zdjęcie. Tak jak i Twoja bajkowa choinka. Leśne zwierzątka super. Dojrzałam też sowę. Jak duże są one (np. jeż)?

Laki - ach!

Dziękuję za relację z ogrodu Joke - relacja piękna i ogród też taki naj! Mógłby być mój w całości, choć koncepcja białego ogrodu w sadzie jest mocno konceptualna (ze względu na wykrojenie tego obszaru, jego kształt i zaskoczenie dla przechadzającego się). Wizyta w tym ogrodzie to jak takie wyskoczenie do ogródka z kubkiem w ręku.

Mirus u mnie też dużo zieleni klimat wariuje. Ale w zeszłym roku taka sama pogoda tylko było sucho a teraz co drugi dzień leje.

Choinka bardzo ładna. Pozdrawiam

Trudno coś dodać do Twojej osobistej opowieści ale zdjęcia dorzucę. Na razie wykonuję zadania pokojówki. I podkuchennej.

Jestem u Ewy od jednej różyczki na bieżąco (pokrewne myślenie o ogrodzie), choć nie piszę, bo to inna rzeczywistość galaktyczna (byłam na Gwiezdnych Wojnach i nie żałuję).

Te jeżyki są naj. Tak samo jak Twój ogród, który pokochałam os pierwszego wejrzenia i nadal mnie trzyma

Też nie okryłam ogrodowych hortensji, w zeszłym roku zaniechałam również, będzie co ma być.
Do jednej róży też zaglądam.

Zwariowałam, bo dokupiłam dzisiaj jeszcze 4 srebrne, ciężkie bombki. nie powinnam wchodzić do sklepów, ale musiałam wybrać komuś coś na prezent i jakoś tak przy okazji, same się kupiły po obniżonej nieco cenie.

Hortensje już mają pąki zawiązane i w tej temperaturze nie grozi im rozwinięcie. Zawsze okrywałam jak zapowiadali mróz w dzień, uważam że jest jeszcze stanowczo za ciepło.
Paczuszka z AD swoją drogą, dziś stacjonarnie kupiłam.