A teraz z innej beczki.
Tak jak pisałam nie miałam zamiaru zajmować się ogrodowymi sprawami.
Niby nowy kalendarz na nowy rok zakupiłam, jakieś zapisy tam zrobiłam ale nie spieszno mi nawet do tych zapisów które bardzo lubię.
No ale....
przyszedł katalog z nasionami - no to co - przejrzałam i wytypowałam

koleżanki od wymiany nasionkowej ponaglają - muszę więc pójść po moje pudła i przejrzeć nasiona
Danusia stare filmy pokazuje - i choć mi się nie chce brać za porządki fotkowe to mi się zachciało poszukać fotek z tego czasu bo ciekawa jestem jak było
mało tego miałam już więcej nie kupować GW bo przecież 2 roczniki wystarczą - można przeglądać te styczniowe, ale jak doczytałam na FB że Pan Tomek Ciesielski zrobił fotki mekonopsów do GW to kupiłam - i już trochę poczytałam
doszłam do wniosku że żeby zrobić detoks ogrodowy trzeba by na Arktykę wyjechać
muszę pomyśleć
a tymczasem pokażę Wam mojego ulubionego kota Findusa