Kasiu nie masz rododendronów, ale masz mnóstwo innych pięknych roślin i...owieczki
Mój syn codziennie pokazuje mi zdjęcia różnych piesków i namawia mnie, żebyśmy któregoś przygarnęli lub kupili.
Zaczynam się łamać.
Psy wyszkolone i grzeczne, nie niszczą nic w ogrodzie?
Jak wystawy, to może i hodowla w przyszłości.
Ogród prezentuje się doskonale.
A co do rododendronów, dziś bym raczej żadnego nie sadziła, minęło mi, ale póki co są.
Psy nie niszcza, bo od poczatku, od pierwszych dni pokazywalam im, ze wchodzenie na rabate to tabu. tzn.granice, tak samo jak np.okreslone pomieszczenia w domu moga byc tabu Maly jest takim aniolkiem, ze u niego nawet komendy zbedne. My sie juz gestami dogadujemy.Od poczatku ma bardzo wyostrzone te antenki jak nie jest pewny, to woli zapytac on jest naprawde psem idealnym. Nie mam z nim zadnych klopotow, nie odczuwam zadnych faz czy wieku dojrzewania. Np.sytuacja z zajacem na lace czy ptakiem. Raz przez miesiacami probowal za ptakiem pobiec. Jedno ostrzejsze Nie i pies siedzial na tylku i od tej pory jak widzi jakies zwierzaki, to siada na tylku i odwraca sie do mnie i ''pyta'' co robimy wystarczy, ze powiem ze zawracamy i pies sie odwraca i idzie do mnie. Nigdy nie mialam tak latwego w wychowaniu psa. On wiele rzeczy odgapia od Eddiego, a ze on juz wytrenowany, to sa tylko te dobre rzeczy. On sie w sumie sam wychowuje
Ja lubie ogladac rodki ale u kogos.Wole miec miejsce na byliny, bo te ciaglee kwitna, ciagle sie zmieniaja.
Madras ma byc psem hodowlanym ale na suczke to juz miejsca u nas nie ma.Niestety bo calkowicie zakochalam sie w tej rasie.
Lam sie, lam sie ja po kotach szybko sie zlamalam i psa nie chcialam. A teraz nie wyobrazam sobie bez tylko trzeba wybrac takiego co pasuje do rodziny i tego co chcemy z nim robic zeby kazdy byl szczesliwy.
Wiem wiem. Nawet sama robilam kompost z igliwia i lisci debu. Ale po kilku latach jednak ziemia sie u mnie miesza. Pomimo wkopania obreczy. Juz mi sie nie chce nawet w to bawic