Naparstnice zostawiłam, niech się sieją

Irenko, te carexy raptem z 3 sadzonek. Może dlatego długo się zbierały, bo przeflancowałam je za mocno

Lawenda jednak za szybko przesadzona...żałuję, że nie poczekałyśmy...może w następnym roku będzie lepiej...

A za dwa, trzy lata szopki sąsiada będą tylko wspomnieniem jak wszystko urośnie

Na to czekam
Nie ma co żałować lawendy. W przyszłym roku będzie git

Lawenda w tym roku juz bedzie git
z carexami super, nieźle ci idzie

Staram się jak mogę
W tym tygodniu, jeśli nie będzie lać, więcej czasu poświęcę ogrodowi. Zaraz też jadę na święto kwiatów do Żmigrodu. Być może kupię coś do kolekcji .Poszukuję bodziszków i tawułek Arendsa na pierwszy rzut.....i jeżówki
A wczoraj zakupiłam berberys Admiration w całkiem dobrej cenie

weekendowe zakupy ...tylko jakiś kolor zdjęć nie ten teges

Nie mam w ogródku róż, to choć pokażę jakie mam widoki w pracy

aga_pe napisał(a)

Irenko, te carexy raptem z 3 sadzonek. Może dlatego długo się zbierały, bo przeflancowałam je za mocno

One zawsze powoli się zbierają, dopiero w końcem lipca zaczynają byc fajne, mam tak samo po dzieleniu

super zakupy, mi admiration padły w upale, już 3 znowu muszę uzupełnic, a płaciłam za małe 17 zł; tawułki boskie, a widoki w pracy, no tak można pracować

Takie widoki, to się pracować nie chce
A tawułki po upalnym weekendzie trochę mi przyklapły . Mam nadzieje, że odżyją