Wieloszka napisał(a)

Nóg nie mają - nie uciekną, tylko mogą zmarnieć troszku 17 jestem od 17.

oki, ja chyba po 19. mam wizytę, więc jakoś przed bym przyjechała. Zdzwonimy się

Hej jak tam ogród po wczorajszej ulewie?

Przetrwał, choć bałam się, że odpłynie. Ale nie było tak źle. Teraz za chwasty trzeba się brać

To u Ciebie też tak pięknie chwasty bujają ? To właściwie było pytanie retoryczne - u mnie masakra jest, niektóre sztuki sięgają mi do pasa A najgorsze, że opryski trza robić, przycinać... chwasty na końcu kolejki, choć są najbardziej upierdliwe

Aga, chwasty szaleją. Zaraz zarosną mi żurawki. Miałam 2 dni urlopu i nic nie zrobiłam. Ciągle w rozjazdach. Wczoraj tylko trochę roślin wysadziłam z doniczek

I jak my to mamy ogarnąć! jak nie deszcz, to upały i wyjazdy
paproć w kąciku medytacji, zachwycam się nią

bardzo się cieszę Irenko, że Ci się spodobała

Aguś dzięki wielkie za ''pobudzenie'' do działania

polinka napisał(a)

Aguś dzięki wielkie za ''pobudzenie'' do działania

ależ proszę bardzo , choć chyba do końca nie jestem świadoma czym Cię pobudziłam . Gadaniem w kółko o serbach ?

Oznajmiam, że akcja ''Robimy szkielet'' zakończona sukcesem Udało się

Miłego odpowczywania i czekam choć na małą relację ze szkółki