Hej, Beatko! No cuudnie! Teraz rozumiem, dlaczego Twoi "tarasowi" chcieli odstawić słupy od ściany domu. Moje opierają się na ścianie domu - są łączone z krokwiami dachowymi, bo podczas robienia dachu ściągaliśmy podbitkę na długości tarasu i "wbijaliśmy" krokwie tarasowe (ale mieszam z tym tłumaczeniem). Ale z tym było więcej bałaganu. U Ciebie trzeci, środkowy słup pewnie przejmie część ciężaru, którego by nie udźwignęły dwa boczne.
Jeśli chodzi o światło - napisałam Ci już wiele... I myślę, że sama ocenisz w podobny sposób. Jeśli taras jest od południa, to widziałaś na moich fotkach... A przesyłałam srylion

, więc chyba możesz sobie wyobrazić, jak będzie.
Z autopsji: kiedy już założyli mi nadbitkę, załamałam się. To olbrzymia konstrukcja, która powoduje dziwne optyczne wrażenie. Stałam w salonie i ten dach mnie przytłaczał. Nie wystrasz się tym. Trzeba się przyzwyczaić. A zapewniam Cię, że znacznie więcej jest plusów niż minusów. Ale obgadałyśmy to już z każdej strony, więc teraz tylko czekam na efekt końcowy.