Mirella
20:15, 01 kwi 2014
Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
I wszystko jasne posadziłam go w miejscu zacienionym od północy spróbuję jeszcze raz, dziękuję
Ogródki ziołowe - zioła
Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
I wszystko jasne posadziłam go w miejscu zacienionym od północy spróbuję jeszcze raz, dziękuję
Mirella
20:21, 01 kwi 2014
Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
Tak rosół z lubczykiem pycha, pamiętam go z dzieciństwa mieliśmy taki wielki krzak w ogródku ziołowym i bardzo chciałam go mieć ale jak do tej pory nie udawał się u mnie , ale znam już przyczynę Danusia przyszła z pomocą
Mazan
09:45, 03 kwi 2014
Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Witam
Lubczyk u mnie jest uprawiany od pokoleń czyli od czasu gdy babcia lubczykiem dziadka zdobyła /ha, ha, ha,/. Jest uprawiany przede wszystkim dla korzeni, ale - jak wszystkie selerowate - ma też aromatyczne liście i obecnie to chyba dla nich jest w ogrodach.
Wysiewam go co trzy lata i rozdaję /to nie pietruszka/, a lubi stanowisko obojętne do zasadowego, dlatego bardzo często można spotkać tę roślinę przy murach od nasłonecznionej strony. Wymagania ma podobne do pietruszki czy selera, a "pogniewać" to się może na ogrodnika , gdy zostanie posadzony na glebie lekkiej o kwaśnym odczynie. Wówczas jest wzrost rośliny zahamowany, często też choruje.
Pozdrawiam,
Mazan - Walerek
Lubczyk u mnie jest uprawiany od pokoleń czyli od czasu gdy babcia lubczykiem dziadka zdobyła /ha, ha, ha,/. Jest uprawiany przede wszystkim dla korzeni, ale - jak wszystkie selerowate - ma też aromatyczne liście i obecnie to chyba dla nich jest w ogrodach.
Wysiewam go co trzy lata i rozdaję /to nie pietruszka/, a lubi stanowisko obojętne do zasadowego, dlatego bardzo często można spotkać tę roślinę przy murach od nasłonecznionej strony. Wymagania ma podobne do pietruszki czy selera, a "pogniewać" to się może na ogrodnika , gdy zostanie posadzony na glebie lekkiej o kwaśnym odczynie. Wówczas jest wzrost rośliny zahamowany, często też choruje.
Pozdrawiam,
Mazan - Walerek
____________________
Mazan - Walerek
Mazan - Walerek
Mirella
10:14, 03 kwi 2014
Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
Tyle dobrych rad bardzo się cieszę dziękuję, mieszkam w domu od czerwca wszystko w zeszłym roku przesadzałam , lubczyk miałam od strony północnej bo tylko tam miałam miejsce na zioła, teraz już przesadziłam w słoneczne miejsce myślę że wreszcie się go doczekam
Pozdrawiam.
aniag78
10:22, 03 kwi 2014
Dołączył: 13 mar 2014
Posty: 10
Lubczyk do rosołu - pychotka! Poluję na niego od dwóch lat, jednak nie spotkałam się ani z nasionami, ani z gotowymi sadzonkami. "Tubylców" o niego pytaliśmy, nie mają pojęcia co to jest :/ Ale oni nawet nie wiedzą jak chrzan wygląda Muszę w tym roku z Polski nasiona przywieźć.
W domu rodzinnym rósł piękny krzaczek lubczyku, mama trzymała go pod wiekowym kasztanem, jednak podczas wycinki drzewa krzaczek zmarnował się całkowicie.
Muszę w tym roku z Polski nasiona przywieźć. W domu rodzinnym rósł piękny krzaczek lubczyku, mama trzymała go pod wiekowym kasztanem, jednak podczas wycinki drzewa krzaczek zmarnował się całkowicie.
____________________
Mazan
20:26, 03 kwi 2014
Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Witam
Nasiona lubczyka mają dość przykrą właściwość: lubią być "krótkoterminowe" czyli nie mogą zbyt długo leżeć. Dlatego wysiewać należy na początku września lub wiosną, gdy minie niebezpieczeństwo przymrozków. O tych właściwościach przekonałem się kilkakrotnie /nikt taką wiedzą dawniej nie dysponował/. Później - we wrześniu - jeśli rośliny są dobrze wyrośnięte przepikować/rozsadzić i dopiero w następnym roku sadzić na miejsce stałe. Po tych zabiegach jest pięć lat spokoju, gdyż trzeba ponownie zaczynać od początku po mniej więcej tym terminie.
Pozdrawiam,
Mazan - Walerek
Nasiona lubczyka mają dość przykrą właściwość: lubią być "krótkoterminowe" czyli nie mogą zbyt długo leżeć. Dlatego wysiewać należy na początku września lub wiosną, gdy minie niebezpieczeństwo przymrozków. O tych właściwościach przekonałem się kilkakrotnie /nikt taką wiedzą dawniej nie dysponował/. Później - we wrześniu - jeśli rośliny są dobrze wyrośnięte przepikować/rozsadzić i dopiero w następnym roku sadzić na miejsce stałe. Po tych zabiegach jest pięć lat spokoju, gdyż trzeba ponownie zaczynać od początku po mniej więcej tym terminie.
Pozdrawiam,
Mazan - Walerek
____________________
Mazan - Walerek
Mazan - Walerek
Toszka
20:43, 03 kwi 2014
Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Polecam majeranek. Ususzony, ten z ogrodu na 10 głów bije sklepowe trocinki.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Mirella
19:20, 04 kwi 2014
Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
kupiłam lubczyk, myślę że z tego coś będzie.
a ten jakiś marny jest .
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w
Polityce plików cookies