Jakie jaja sobie ze mnei robicie... żywa miarka.... Anabelki urosły, a Anna MI nie urosła Ani w szerz, ani wzwyż
Idę ciać lawendę, bo przekwitła.. i nie ma na co czekać.

Irenko jak coś masz to byle czym od razu je psiknij, bo one z dnia na dzień wyglądają coraz gorzej i trudniej je potem leczyć... Macham

Mówisz masz





Tylko zdjęcie z zeszłego roku i hortensje urosły jeszcze bardziej

Aniu - Ty nie urosłaś wszerz, a ja tak, bo się w jedne krótkie spodnie nie mogę spokojnie dopiąć co je w zeszłym roku kupiłem... Fakt - mniejszych w sklepie nie mieli, ale i tak boli mnie to....

Aniu - Ty nie urosłaś wszerz, a ja tak, bo się w jedne krótkie spodnie nie mogę spokojnie dopiąć co je w zeszłym roku kupiłem... Fakt - mniejszych w sklepie nie mieli, ale i tak boli mnie to....

Zmotywowałaś mnie i też pociąłem lawendę - wg wskazówek Izy. Strasznie nudne to cięcie po jednej gałązce, ale drugie tłoczenie powinno się zacząć za chwilkę, bo już widać było nowe pędy kwiatowe

Seba.... Przecież to nie Ty przytyłeśtylko te materiały teraz taaakkkkij słabej jakości .. Kurczą sie i kurczą ... Z tym oddaniem drożdży to całkiem dobra koncepcja

A ta lawendę to seryjnie trzeba ciąć po jednej gałązce ????... Łoo mattttko .. Chyba sie właśnie z łanów dorodnej lawendy wyleczyłam

Boże...już widzę ciachanie moich 50 lawend kwiatek po kwiatku...i tak nam cięcie dwie godziny zajęło, z różami się poplątały, łatwo nie było. Jeszcze pszczółkę ścisnęłam, ciachła mnie i swędzi mnie dłoń niemiłosiernie...najwyżej nie będzie drugiego tłoczenia u mnie, przeżyć muszę