Rewolucja będzie polegać na tym, by zmaksymalizować efekt czy minimalizacji kosztów i wykorzystaniu powtórnie tych samych materiałów, które są dostępne na miejscu


Idąc od lewej
Tuja Smaragd wraz ze świerkiem białym 'Daisy White' i cyprysikiem groszkowym 'Filifera Aurea Nana' -wszystko podsadzone hostami. Obok posadziłbym dwa derenie 'Ivory Halo', przed nimi rosłaby hortensja ogrodowa podsadzona niską kocimiętką. Następnie idąc w prawo miejsce znalazłby istniejący miskant 'Morning Light', który podzieliłby się na 3-4 sztuki, a między nim mogłaby rosnąć werbena patagońska. Obok nich magnolie. Przed nimi przesadziłbym z innej części ogrodu hortensje 'Anabelle', zaś na samym froncie rosłyby kule bukszpanowe podsadzone wrzoścami 'Golden Starlet'. Przy samych schodach w rogu znalazłby miejsce berberys, przed nim różanecznik. Idąc w dół bez zmian. Jedynie kule bukszpanowe znikają spod wierzb i ustępują miejsca turzycom Ice Dance, które aż do piennego cisa utworzyłyby łan (myślę, że po 3 sztuki na szerokość całkowicie starczy). Przy ścieżce zawijaski bukszpanowe wyprostuję i jeśli starczy sadzonek to będą litery L, a jeśli nie to po prostu będą rosnąć po linii
Druga strona - symetrycznie! Jednak biorąc pod uwagę, że druga rabata jest krótsza to będą tylko 2 kule bukszpanowe i jedna hortensja 'Anabelle' podsadzone Hakonechloa macra.
Nie zmieściłem tu jedynie pęcherznic, ale...chyba nie chcę

Znajdą inne miejsce przeznaczenia

Wiem, że to nie jest idealny plan, ale nie mogę wywalić roślin, które już tu rosną. Ma on po pierwsze jakoś uspokoić ten bałagan i ułatwić koszenie, które przy aktualnym układzie kostki jest niewygodne. Dlatego poszerzę rabatę przy hortensjach, bo zawsze je zahaczam kosiarką.
Jeśli chodzi o linie proste - wiem, że nie będę konsekwentny z resztą ogrodu, ale ma on układ pokojowy i nie będzie czuć efektu bałaganu w moim odczuciu
Właściwie moim jedynym pytaniem jest czy miskanty i derenie będą dobrze wyglądać? W końcu będzie to duża "siwa" plama na rabacie. Jeśli tak to co zamiast dereni? Żeby nie zasłoniło okien, odbijało się na tle białej ściany i co najważniejsze zniesie ewentualne lawiny śniegu (przed dwa lata ich nie było, ale nie zawsze zima może być tak łaskawa)
Tyle, jeśli przeczytaliście dziękuję za wytrwałość i proszę o radę - najgorzej planować u siebie