I teraz mam problem. Wymyśliłem "bardzo skuteczny" sposób na wodę z rynny. wkopałem doniczkę, do której pod spodem są dociągnięte kamyki - i woda miała iść pod ziemią "podziemnym kanałem", a idzie wszystko górą

I teraz nie wiem co tam dać - rury już nie przełożę i inne miejsce
Dostane kępy przywrotników od Alinki też wyglądają niezbyt - z Biedronki ani jeden nie skiełkował - szkoda pieniędzy - jeżówki wyszły dwie
Orliki mają pąki
widok ogólny z drugiej strony
Zostały dwie kule z bukszpanów - poszły tam, gdzie miały iść przywrotniki - znów zmieniłem układ

Pomiędzy nie dałem tojeść rozesłaną aurea - też wczoraj dostaną
Zostało mi tylko obsadzić obiecanym barwinkiem i szałwią - wysiana. Tam gdzie miała iść perovskia w tym roku będą kosmosy - takie fzium bzdzium - mam nadzieję, że wzejdą, bo dziś je wysiałem. Zapowiadała się u nas dziś burza - i rzeczywiście grzmiało głośno, ale padało na prawdę spokojnie - dla mnie za krótko, bo miło codziennego podlewania jest na prawdę sucho.
No - na dziś tyle z relacji