Poszukaj może na kierunkach tzw. zamawianych. Mozże znajdzieszcoś co Cię interesuje. Tam jest pewne stypendiumm do tysiąca złotych no i praca pewna. Pozdrawiam .
Ale teraz decydowanie nie nauki społeczne, niech cie opatrzność chroni przed soscjologią, politologią, dziennikarstwem..... Zdecydowanie kierunki techniczne....
Przeraża mnie liczba absolwentów nauk społecznych, ktorzy nie potrafią nic.... A produkujemy ich w zastraszającym tempie... Ale operatora wózka widłowego trudno zatrudnić.....
Marzenko - dziękuję - na razie potwierdziłaś to co i ja wiem również....Nie rozumiem jak można iść na pedagogikę gdy się słyszy, że mają być zwalniani nauczyciele....Po za tym mamy niż demograficzny....Co jest właściwie plusem jak i minusem....
Kierunki techniczne....No właśnie rozsądek podpowiada, że tak...Ale nie umiem rysować, a fizyka to dla mnie jakiś kosmos...A tam to podstawa....Bardzo poważnie rozważam rachunkowość i controlling - związane z moim technikum i tym co raczej chciałbym robić (praca biurowa), ale boję się, że mogę mieć potem trudno ze znalezieniem dobrej pracy.... No i tak sobie jestem między młotem, a kowadłem....
Sebek, zastanów się, co jest Twoją pasją i co robisz dobrze. Wybieraj kierunek zwiazany z tą dziedziną, najlepiej techniczny. Marzena ma rację. A ja dodam: znaleźć dobrego stolarza, mechanika, elektryka, brukarza, murarza, malarza, hydraulika, tynkarza, etc. - to jak wygrać w totka (oczywiście studia do części nie potrzebne, ale już zdrowy rozsądek i myślenie - tak, no i z tym problem). Ostatnio miałam sprawy budowlane do pozałatwiania - tu chyba jest sporo możliwości: geodezja, budowlanka z uprawnieniami kierownika budowy, jakiś inspektor budowy, etc. Ale Tobie chyba bliżej do ogrodnictwa albo architektury, architektury krajobrazu, może geodezji. A może bliżej Ci do: fryzjerstwa, rehabilitacji, masażu profesjonalnego, kosmetyki - to ważne usługi i liczy się tu fachowość i profesjonalizm, które mogą popłacać. A może stomatologia, protetyka?
Studia nie gwarantują pracy, na siebie trzeba mieć pomysł i być w tym naprawdę dobrym, co się obierze. Często dokształcać nawet po studiach.
A najlepiej mieć pomysł na biznes i robić studia, które pomogą, w jego prowadzeniu (np. chcę robić ogrody lub otworzyć własne CO w okolicy, więc idę na architekturę krajobrazu czy ogrodnictwo, w międzyczasie dzierżawię mały grunt, sadzę szmaragdy,cisy, bukszpany, serby, czy co tam chcę; rosną sobie, trochę sprzedaję, zakładam jeszcze bloga i opisuję doświadczenia, trafiam do producentów, daję u siebie ich reklamy, staram się też trafić do mediów, może gdzieś pisać, może u "Mai w ogrodzie..." mieć swoje 3-5 min porad np. o ochronie roślin, czy typu: zrób to sam, czy o propozycjach kompozycji, czy o małej architekturze - im młodszy, tym lepiej, ludzie lubią oglądać młodość i witalność....itd.itp.)
Myśl Sebek, im szybciej tym lepiej, bo jeszcze w razie co możesz się zapisać na jakieś korki z rysunku czy biologii
Sebek, dylematów nie zazdroszczę
ja sama jak wybierałam kierunek to od marca zaczełam chodzic na lekcje pływania żeby na egzaminach w czerwcu jakoś wypaść
BTW, zmroziło mi hortensje ogrodowe - i w gruncie i w doniczkach, trochę.. - na jaką wys je przyciąć?
Sebuś rachunkowośc jak najbardziej, byleby nie marketing i zarządzanie....
Ty jesteś zdolny, ambitny i pracowity , kreatywny to po każdym kierunku dasz sobie rade. W dużej mierze o sukcesie zawodowym decyduje nie tylko wykształcenie, ale śmiem twierdzić osobowość i charakter... Dlatego wybierz dowolny kierunek, ale bądź w tym co robisz najlepszy byleby nie politologia, socjologia, dziennikarstwo i wyźej wspomniany... Bo absolwentów tych kierunków jak mrówek...
Dokładnie dwa dni temu dyskutowałam o tym samym z moją córką na szczęście studiuje biotechnologie a potem zamierza wybrać bitechnologię medyczną.
I pamiętaj języki obce!!!