witam
Justa
kup foremki koniecznie, to jest super zabawa

ja tez dopiero w tym roku się foremek dorobiła

piernikoza
Teresko
nie zarzekaj się nie zarzekaj

a może jednak?
Agnieszko
nooo, niewatpliwie jest to ryzyko, ale ja je podejmuje

choć nie wiem czy słusznie , gdyz w tamtym roku odłożyłam sobie pierniki na choinkę, były w puszcze i do niej nie zaglądałam, aż do momentu strojenia choinki, ja do puszki a tam....kuku....dwa pierniki zostały

oczywiście sprawca znalazł się szybko
Beatko
to prawda, dzieciaczki bardzo lubią pomagać, ale z braku czasu i pospiech często "przeganiamy" te nasze dziciołki

a szkoda
Moniczko
to prawda, świat za oknem wygląda bajecznie

całe szczęscie że do pracy nie dojeżdżam

zapał małych pomocników znam

zresztą nie tylko małych, moja starsza ostatnio wymysliła ciasto czekoladowe, mówię ok, ale ja do niego ręki nie przykładam , wszystko robisz sama, kiwnęła głową, że ok. , głupia byłam, bo na czas przygotowywania ciasta mogłam z domu wyjść....a tak niestety...w połowie ciasta [rzypomniało jej się że musi lekcje odrobić...więc zaksałam rękawy i dokończyłam jej dzieło
Milenko
wieczory długie, więc robić coś trzeba

najchętniej spać bym się walnęła, ale dziecię nie pozwala

lece do Ciebie wianek zobaczyć
____________________
beata -
Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."