Anusiu patyczki różane posadziłam raz jeszcze .Tym razem tak jak pisałaś i rozdzieliłam kolczaste od tych drugich Kolczasta to New ?Faktycznie jeden liścik od ciebie chyba nie dotarł bo nie było nazwy róż ale już wiem co otrzymałam Powiedz mi proszę czy to możliwe aby w tak krótkim czasie jedna gałązka puściła korzonki? bo są! wychodzą z oczka białe niteczki i nawet spore jakieś 3 cm mają Wyciągałam każdy patyczek i tylko na jednym były Na razie są na dworze bo jest ciepło Przygotowałam już zaciszne miejsce , wykopałam spory dół nie zmarzną, skarpa osłoni je dodatkowo .Buzka ode mnie

Danusiu dopiero wskoczyłam na chwileczkę i odpisuje.No to ci namieszałam ale tak czasem bywa w pośpiechu,może nie kliknęłam co trzeba.Nie ...korzonków nie wypuściły ,pewnie nerwy z obrywanych liści pozostały .Róże będziemy okopywać jak zapowiedzą stałe przymrozki na całą dobę tak aby poszły na dobre spać i się przechłodziły,zgubiły liście ale o tym będzie tu głośno.Bużka pocztą zwrotną ,oby słoneczko nam trochę jeszcze umilało !

akanta napisał(a)

Celebration nie robi sobie przerwy w kwitnieniu,a teraz pod jesień ma nawet więcej pąków.

piękna, piekna róża! przepełniona!

pozdrawiam

Pięknie jeszcze róże kwitną u Ciebie! U mnie wiele podłapało plamistość czarną.... . Co radzisz???

Witaj Agatko.Jestem z niej bardzo zadowolona tymbardziej,że zakupiona zupełnie przypadkiem i tanio.Zdecydowałam się zaryzykować choć wtedy nic o niej nie wiedziałam.Zachwyca ilością kwiatów w ciągłym kwitnieniu.Dzięki za wizytę ,pozdrawiam.

Anita1978 napisał(a)

Pięknie jeszcze róże kwitną u Ciebie! U mnie wiele podłapało plamistość czarną.... . Co radzisz???

Moje też podłapały Anitko,niestety.Liście obrywam ,zbieram i palę.Teraz nie pora na pryskanie .Grzybów wkoło pełno bo wilgotno i ciepło.Ja nie pryskam wcale ,trudno .Wiosną po rozgarnięciu kopczyków można zastosować podlewanie lub oprysk ekologiczny BIOCZOS/ z czosnku/ .
Pozdrawiam Anitko.

akanta napisał(a)

Moje też podłapały Anitko,niestety.Liście obrywam ,zbieram i palę.Teraz nie pora na pryskanie .Grzybów wkoło pełno bo wilgotno i ciepło.Ja nie pryskam wcale ,trudno .Wiosną po rozgarnięciu kopczyków można zastosować podlewanie lub oprysk ekologiczny BIOCZOS/ z czosnku/ .
Pozdrawiam Anitko.

Z czosnku oprysku nie robiłam jeszcze, zrobię na wiosnę. Ja robię miksturę na mszyce, z octem, płynem do naczyń i odrobiną sody i oleju, też działa dobrze, ale na mszyce właśnie.

Aniu, u mnie podobnie.Czasu niby dużo ale jakoś przecieka między palcami.Jak wpadam na Ogrodowisko to przeglądam wątki,poczytuję ale już z pisaniem gorzej.
Ciebie zawsze wypatruję z niecierpliwością

My kreta wykopaliśmy razem z krzakami, z dużym zapasem i wydobyliśmy go na wierzch. Pojechał do lasu To gwoli protestu.

Ja też kreta nie potrafiłabym 'uśmiercić'. U mnie nieraz były i same sobie potem gdzieś szły (pewnie jak pędraki wyjadły), ot, taka naturalna metoda "pozbycia" się kretów. Pozdrawiam