W zadumę i nostalgię to i ja wpadam, przeżywam jedynie chwilowe zrywy ale tak działa brak słońca i kolorów no i ta proza życia też ma wpływ .Już niedługo ,luty krótki a w marcu to już nadzieja blisko.Opis patyczków pojęłam i nie będę ich ruszać do jesieni .Cierpię dzisiaj na ucho ,sama sobie zrobiłam krzywdę.Ściągali mi ropę i założyli saczek z antybiotykiem ale wytrzymałam jedynie dwie godz myślałam że zmysły postradam od tego sączka Musieli mi wyjąć tak się darłam co za ulga uff.Stara jestem i głupia grzebać patyczkiem mi się zachciało i tak wypłynęły mi najpierw płyny ,a na drugi dzień ból i ropa .Durna baba ze mnie Aniu tym bardziej że zrobiłam to już drugi raz Głupota kosztuje, no to mam

Wskakuj choć na chwilę zawsze milej mi będzie .Czosnek wsadzę niech rośnie i odstrasza robale.Do następnego razu zatem,ściskam serdecznie