Sprawdzałam moją werbenę w gruncie. Ma przy korzeniach odrosty, Ciekawe ile jej dotrwa do maja?

W porę zajrzałam, by dowiedzieć sie, że pod przylaszczki dać skoripki albo żwir wapienny.
Łąki zawilcowe piękne, z przyjemnością obejrzałam.

Pozdrawiam, Jolu

Werbeny żyją. Są to pojedyncze badyle, ale zielone. Wyglądają na zdrowe. Stoją na wschodnim oknie muszę je przestawić w bardziej słoneczne miejsce. Pozostawione na dworze werbeny wyrzuciłam, suche kompletnie.
Haniu, życzę żeby jak najwięcej werbenek dotrwało do lata i pięknie kwitło.

Dziękuję Jolu. Będzie to pierwszy rok, zimowania werbeny u mnie w gruncie. Łodygi uschnięte są do 10 cm od ziemi. Dalej żywe. A od korzenia ida młode niby rozłogi.

Jolu, żeleźniak wykiełkował ładnie i niespodziewanie szybko. Jak tylko pokażą się dwie pary liści właściwych popikuję

Bardzo mnie to cieszy Basiu.

Popracowałam dzisiaj w ogrodzie. Po zimnym przedpołudniu zrobiła się ładna pogoda, dzięki temu jedna rabata uporządkowana .
Trochę wiosennych obrazków:

Na początek kwiaty kaliny bodnateńskiej. Kwiatów niewiele, ale każdy cieszy.

U Ciebie, jak zwykle, jak spod igły!

Miodzio Kwitnąco pozdrawiam serdecznie

hanka_andrus napisał(a)

U Ciebie, jak zwykle, jak spod igły!

Podpisuje się pod słowami Hani, rewelacja