Joku napisał(a)

I jeszcze widoczek w miarę aktualny. Robiony przez szybę bo zimno . Wypadałoby pochować letnie rekwizyty bo raczej nie wykorzystamy ich przez kilka miesięcy.

W listopadowym ogrodzie kwitnie lawenda i lobelie...Świat się przekręca - choć w tym przypadku w dobrą stronę

No Jolu jesien tak ladnie u Ciebie
pozdrawiam

Jolu, ale masz super odmianę lawendy, skoro jeszcze w listopadzie ma kwiatki
Pozdrawiam....jesienny ogród taki nostalgiczny

Przez lawendę to pojaśniało w ogrodzie.

Lawenda w odmianie Viva, kupiona w wielodoniczkach, bodajże w OBI. Po kwitnieniu wycięłam przekwitłe kwiatostany. Dalej radzi sobie sama i faktycznie kwitnie do tej pory. Utrzymuje też ładny kolor zimą i nie zasycha.

Macham Jolu, dziś wszyscy u Małej-mi. Ja byłam z rana, teraz jej spokój trzeba dać. Jeszcze przeżywa.

Haniu, widziałam już 2 razy, co prawda częściowo, bo przyleciał zaprzyjaźniony zwierzyniec i trzeba było się zrewanżować za wizytę .
Dla odwiedzających zostawiam ostatnie kwitnące jeszcze róże.

Jak zwierzyniec przylatuje,to znaczy wie, gdzie go serdecznie nakarmią.

U mnie wczoraj też był nalot dorosłych wnuków, dobrze,że byłam przygotowana z talerzem rogalików z serem. Z całej dużej blachy zostały 3 sztuki!

Chyba tak jest z tymi zwierzakami. Rogaliki musiały być wyjątkowo smaczne
Haniu , znalazłam ciebie na Fb, ale chyba coś namieszałam . Przepraszam, nie umiem się tam odnaleźć. Życzę wygranej.

Dziękuje za chęci,już po, bawiłam się ,ale się nie udało. Buziaczki na dobranoc.