Życzę Tobie słoneczka, bo wiem jak jego brak potrafi zdołować. Nareszcie jakieś wyższe chmury u mnie się pokazały. Będzie dobrze!

Ciekawa jestem Jolu z tymi głowkami od jezowek czy Ci wyjdzie ,daj znac

Agata może ukopać tobie trochę tych dzikich rumianków?

Magda obiecuję meldować o sukcesach lub porażkach w nowej metodzie wysiewu.

Haniu macham w stylu ogrodowiskowym .

Dzisiaj trochę słońca zobaczyłam bo mam wolny dzień. Ale zimno jest okropnie i w ogrodzie postępów ku wiośnie nie widać. Jedynie kret ryje na całego. Sąsiedzki kot się zaczaił na taki świeży kopiec, ale zabrakło mu cierpliwości i sobie poszedł. A już miałam nadzieję

Oj, Jolu , to samo słoneczko i u mnie przyświecało. A ja tylko psi spacerek jeszcze, Do ogrodu za długo. Trzymam zdrowie na więcej ciepła, a mniej wiatru.
Również macham.

W nasze rejony wiosna przychodzi znacznie później, niż w południowych województwach...Musimy uzbroić się w cierpliwość...U mnie dopiero dziś śnieg stopniał... Płezdrówczi...

Podglądam co u Ciebie wychodzi...ale chyba podobnie jak u mnie.Byłam wczoraj...i byliny wyglądają gorzej...mocno podmarzły.

Jolu pozdrawiam z bliska niestety maluszki znowu chore

Pozdrawiam prawie wiosennie, nieśmiało po dłuższej nieobecności jak ten rannik wystawiający nieco główkę nad ziemię .


Nieco odważniejsze są przebisniegi


Ostatnie dwa minęły na pierwszych pracach w ogrodzie, jako że pogoda sprzyjała. Część rabat wysprzątana z grubsza, kopce krecie rozgrabione (niestety, od wczoraj pojawiły się dwa nowe ). Są też pierwsze dekoracje wiosenne w donicach.





W domu przesadziłam część doniczkowych. Biedactwa czekały cały poprzedni sezon i się nie doczekały. Przy okazji zgłaszam problem, może ktoś coś pomoże? Czym zwalczyć mączniaka na przetrzymywanej przez przez zimę w domu na parapecie werbenie patagońskiej? Oprysk miedzianem (akurat miałam) nie pomógł.

Jolu, 2 ranniki! Ale widzę w głębi chyba jeszcze jakiś kolejny! Przebiśniegi urocze, a kompozycja za chwilę okrzepnie i będzie super!
Na temat mączniakowy - nie odpowiem, nie wiem.

Przed dwoma laty miałam podobny problem z werbeną...ładna do wiosny ...i potem mączniak.Wyrzuciłam,bałam się,że porażę inne sadzonki.Teraz corocznie sieję i nie mam tego problemu...