Mira, ta róża nazywa się Star Profusion.

Hmmm, chwast piszecie?
Idę do Hani.

Jolu, przeceniacie moje możliwości. Liście wyglądają. Jak u pietruszki lub pasternaku. Nie kwitła bo pewnie dwuletnia to roślina lub nawet wieloletnia. Ale ja bym to wywaliła. Podobne coś oglądałam. W atlasie, nazywało się: szczwol plamisty. Dopiero do rozpoznania w porze kwitnienia. Baldaszkoa łodyga, biało kwitnąca, czerwone plamy i smugi na łodydze. Trująca

zawsze nam dadzą w oknach jakieś gratisy. pozdrawiam. Miłego Dnia

Dziękuję Haniu. Sprawdziłam to nie to. Skoro nikt nie rozpoznaje czegoś ozdobnego to pewnie chwast hoduję .

Joku napisał(a)

Mira, ta róża nazywa się Star Profusion.

Hmmm, chwast piszecie?
Idę do Hani.

A tak myślałam że to ona, bardzo mi się podoba mam ją na oku tylko wiele osób kiepsko się o niej wypowiada.

Jak kwitnie to jest ładna. Ale u mnie ma ciężko, trochę przytłaczają ją rosnące po sąsiedzku rozchodniki Matrona. Chorowita przeciętnie.

no to zmień jej sąsiada , pewnie kiedyś i u mnie zagości

Jolu, wydaje mi się że Hania może mieć rację. W pierwszym momencie pomyślałam - chwast.
Star Profusion w gruncie rosła u mnie marnie, w donicy w tym roku jeszcze gorzej. Chyba eksterminacja ją czeka.

Zostawię ją jednak na drugi rok bo ciekawa jestem co to za chwast hoduję. Jeżeli przetrwa i zakwitnie to napiszę. Dziękuję Mariola.

Jolu co żre tę trzmielinę, to chyba trzmielina?
Ma wżery podobne do opuchlaków ale bardziej okrągłe i regularne?
Brunerę mam taką samą, ja z mojej jestem b zadowolona, nawet mi się wysiała i mam dwie młode sadzoneczki

Zurawki masz imponujące, ja swoje wszystkie wywaliłam, były stołówką krewetek

Podobnego chwasta M przywlókł z lasu, dba o niego ale on i tak u mnie zdycha

Jolu, odpisałam u siebie, ale po dokladniejszym obejrzeniu i porównaniu zdjęć nie sądzę, aby to był blekot pospolity.
Poproś Renię z Podwórkoej rehabilitacji, ona ma sposoby na rozwikłanie zagadki.