Jolu ślicznie to wszystko wygląda .. Kolorystycznie bardzo .. Więc jeśli to przypadek to bardzo udany

Jolu Ty masz Rozanne w donicy? Zimuje Ci? Ja nabyłam trzy sadzonki i go testuję. Narazie kwitnie nieprzerwanie, mój akurat się tak rozłazi ale mi to nie przeszkadza . Zobaczymy jak dalej.
Jakie teraz podróże ogrodnicze planujesz?

Joku napisał(a)

Wejście robi wrażenie

Jolu, aż ciśnie się samo na usta - Piękniście u Ciebie

Na temat przedogródka już pisałam ze mam mieszane uczucia i planuję rewolucję. Na razie zbieram siły, może w przyszłym roku coś zmienię. Ten busz ma jedną ogromną zaletę : chwasty nie dają rady .
Podróże jakieś w planach są, nie wiem co z tego uda się zrealizować przede wszystkim z powodu pandemii. Planowałam pobyt w sanatorium w Goczałkowicach ze względu na sąsiedztwo Kapiasa ale przełożę na przyszły rok z tego samego powodu.

Bodziszka miałam w małej donicy przed laty, wytrzymał kilka zim na wietrznym balkonie więc mam nadzieje że teraz w większej też wytrzyma. Bardziej się martwię o donicę bo jest z terakoty ale planuję owinąć ją folią.

Elu, dziękuję. Mnie się też podoba . Napiszę nieskromnie .

Ogród wspaniały i zadbany. Masz dużo ciekawych roślin. Czy w doniczkach masz wsadzoną mulenbekię i rdest główkowy? W tym roku też się na nie skusiłam. Bardzo mi się spodobały, a u Ciebie są bardzo fajnie wyeksponowane. Mam pytanie czy one mogą zimować na dworze, czy to raczej rośliny jednoroczne? Może masz już jakieś doświadczenie z nimi? Chciałabym je w przyszłym roku również mieć, a u mnie w ogrodniczych trudno upolować coś innego niż tradycyjne, np.: pelargonie i petunie.
Widzę, że rośliny u Ciebie nie trzymają się reguł Bergenie u mnie już daaawno przekwitły a u Ciebie nadal umilają życie.

Kupiłam "gotowce" w zeszłym roku bo bardzo mi się te kompozycje spodobały. Przetrwały zimę na zewnątrz, ale co ty była za zima. Raczej nie zima. Doniczki stały w osłoniętym miejscu na ganku przy wylocie rury wentylacyjnej z kotłowni. No i przetrwały. Właściwie zostawiłam je na próbę, z góry zakładając że pierwszy polegnie rdest. Wiosną przesadziłam do nieco większych doniczek. Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam że pojawił się rdest. Nie wiem czy wykiełkował z nasion czy odbiła ubiegłoroczna roślina. Mulenbekia ponoć zimuje jak jest osłonięta i nie ma dużych mrozów.
Bergenia zawsze kwitnie o tej porze, pewnie ta odmiana tak ma. Oczywiście nazwy nie znam .

Dziękuję za odpowiedź. W takim razie będę też próbować i może uda mi się je przezimować. W każdym bądź razie jest nadzieja, że się uda

Na rdest zachorowalam i ja tylko u nas w ogrodniczym nie ma. W drodze na Mazury mijalismy sporo wypasionych szkolek u nas sprzedaja tylko to co najlepiej schodzi a w tym roku szczegolnie. Mam nadzieje, ze ten koronawirus w przyszlym roku zniknie.

Jolu dopiero wczoraj zrobiłam kilka fotek. Słońce pali niemiłosiernie i pomimo że są cieniste zakątki i duże drzewa, upał robi swoje gorące powietrze spaliło mi połowę żurawek ale hosty chociaż z piętnem gorąca i hortensje jakoś się trzymają
Dziękuję za miłe odwiedziny