Prawda?...
Raczej pod powojniki.. róże moim zdaniem mają za grube łodyżki.. a to nie są duże stożki. Enya - kupowałam kwiecień/maj?...jakoś tak. Kindzia no podjedź... teraz mają wyprzedaże wszędzie..
to ja również nie będę się wyrażała i dołączę się do pytań ... jak? ... jak dojść do światełka i ciemnym i długim tunelu chciejstw i niewiadomych ? ... Ewa i co w związku z tą eureką postanowiłaś ? ...
mam jeszcze 2 strony do przeczytania ... i cofam pytanie jeżeli sekrety wyjawiono w tym co niebawem przeczytam ...
Ewa jak nic mamci jajeczko podprowadzili bo to nie pojęte żeby w cyber przestrzeni tak lustrzane odbicie znaleźć ... slalom mojego neurona koncepcyjnego pomiędzy kształtem rabaty będącym łagodną linią "pierwsi" czy też kształtnego pośladka do kąta prostego w kubiku zamkniętego jest niczym czcza harówka mitycznego Syzyfa ... a moje sąsiadki maja taki luzik ... pac i aksamitki pomarańczowe ... pac i kółeczko i luzik jest kolorowo i łądniej niż u mnie zanim ja koncepcję wykminię )))
To ja Ci Ewuś zazdroszczę tego światełka. Bo ja jestem w czarnej....nie będę się wyrażała. Światełka tam w każdym bądź razie jeszcze nie widzę.
Jak to się stało, że Madżenka tak Ci odświeżyła umysł??? Ja też chcę!!! Co trzeba zrobić, żeby i na mnie spłynął geniusz Madżenki???
to ja również nie będę się wyrażała i dołączę się do pytań ... jak? ... jak dojść do światełka i ciemnym i długim tunelu chciejstw i niewiadomych ? ... Ewa i co w związku z tą eureką postanowiłaś ? ...
mam jeszcze 2 strony do przeczytania ... i cofam pytanie jeżeli sekrety wyjawiono w tym co niebawem przeczytam ...
Trzeba dojść do tzw. punktu krytycznego, w którym wszystkie koncepcje zdają się być przerobione i odrzucone, a nowe się nie pojawiają... dejavu we dnie i w nocy... znikąd pomocy...
ani nawet nowego pomysłu znikąd... komórki zdają się być wyczerpane i jedno przychodzi do głowy
i z beznadziejności naszej nicości zaczyna pojawiać się COŚ
Niekoniecznie doskonałe, ale JEST A to już więcej niż NIC
Trzeba mieć kogoś, kto pacnie po łapkach. auć... i dyplomatycznie powie, że... 'trochu jakby nie teges"
i nową ożywczą koncepcją zachęci....
A potem trzeba nabrać głęboko w płuca EUFORII prawdziwej, że nie jest się jak palec samotnym, ale że nas rzesza rąk jest!
I sukces ...prawie..() murowany, a wdzięczność murowana na pewno
Evchen czytałam dziś trochę o Twoich dylematach. Czy ta kostka na obrzeżach, to już na stałe? Nie wiem, jak dużą masz działkę, bo wszystkiego nie doczytałam, ale jeśli pozwolisz, to mam pewne subiektywne spostrzeżenia, z którymi zrobisz, co zechcesz
Mam nadzieję, że nie przyjmiesz tego jako krytykę
Otóż linia rabaty nie jest zbyt ładna, ja bym ją nieco złagodziła, ale musiałabym znać długość całego odcinka tej strony działki, żeby zrobić to w skali. Potem można rysunek przenieść za przy użyciu miarki, palików i sznurka, a następnie położyć węża ogrodowego, przelecieć piaskiem z konewki wzdłuż obrzeża, żeby sprawdzić czy się podoba linia. Taka zabawa, a efekt może być ciekawy.
Co tam jest na końcu, bo na zdjęciu nie widać? Jakaś piaskownica? Ja bym rabatę zakończyła przy drugim (tym wewn. rogu tego czegoś). Poza tym, zrobiłabym tę rabatę nieco szerszą w niektórych fragmentach, bo za dużo tam nie posadzisz.
A najchętniej zobaczyłabym projekt zagospodarowania terenu z projektu budowlanego i jakieś zdjęcie zrobione z góry, to da mi obraz całości.
Anitko Prawdziwa cnota krytyk się nie boi...
Linia rabat już nieaktualna Kostka rozebrana, bo też mi się nie podobały te fale.. no i faktycznie za wąskie to było.. Biegałam już z wężem ogrodowym - to ulubiona praktyka na Ogrodowisku. Ale nie ma co biegać, jak nie można się zdecydować co się lubi... Trudno pogodzić fale z linią prostą i kwadratami.. oj arcytrudno! .. Ten bok ma ok. 24 metry długości.
Moja nowa koncepcja kształtu - jeszcze bardziej skomplikowana i "szarpana' nieco.. ale chciałam to jakoś usystematyzować.. Anioł-Madżenka pospieszyła z pomocą i rozjaśnia mroki mojego prodżektu.. Wędrujemy od fali do kubizmu Na razie jesteśmy na rozdrożu.. ale idzie ku lepszemu
Narysuję po południu/wieczorem różne koncepcje zajrzysz?...
Najpilniejszy jest kształt rabaty przy tarasie - jakiś taki nieregularny wychodzi....
Ewa jak nic mamci jajeczko podprowadzili bo to nie pojęte żeby w cyber przestrzeni tak lustrzane odbicie znaleźć ... slalom mojego neurona koncepcyjnego pomiędzy kształtem rabaty będącym łagodną linią "pierwsi" czy też kształtnego pośladka do kąta prostego w kubiku zamkniętego jest niczym czcza harówka mitycznego Syzyfa ... a moje sąsiadki maja taki luzik ... pac i aksamitki pomarańczowe ... pac i kółeczko i luzik jest kolorowo i łądniej niż u mnie zanim ja koncepcję wykminię )))
Że jajeczko podprowadzili, to pewne...tylko kto to zrobił Maleńka..
i której mamie?