Witam się serdecznie.
Chyba znalazłam wątek który pomoże nam z naszym problemem
W związku ze stojącą wodą na trawnikach i w rabatach panowie którzy robili nam ogród w zeszłym roku zaczęli prace z odwodnieniem.
W środę były wykopane wszystkie doły i panowie zaczęli rozprowadzać rury.
W związku z pogodą i ulewnymi deszczami prace zostały przerwane.
Panowie mają wrócić jutro i kończyć, ale z mężem od dwóch dni martwimy się o ich pracę i o to czy odwodnienie jest dobrze robione.
Mamy rozkopaną działkę i chcielibyśmy żeby nie było powtórki czyli rozkopywania od nowa wszystkiego i poprawiania.
I już widze po zamieszczonych przez Danusię zdjęciach że jest jeden błąd
Panwie nie obwijają rur włókniną .
U mnie wygląda to tak
Na szybko posypali je żwirem, chyba żeby się nie przemieszczały i pojechali bo tak lało...
Woda stoi do tej pory mimo że nie pada już od dwóch dni
Czy rowy pod włókniną i rurami powinny też być podsypane żwirem?
Czy każdy rów musi mieć spadek? - bo u nas chyba wszystkie rowy go nie mają.
Czy woda powinna stać w rabatach jeśli tuz obok jest już wykopany dół, nie powinna tam spłynąć - wiem że rury nie są jeszcze podłączone
Czy te kwadratowe rabaty powinny mieć jakieś osobne odprowadzenia?
Jakieś dziwne rzeczy się u nas dzieją bo postawiliśmy plac zabaw w miejscu gdzie wody było zawsze najmniej - na samej górze.
A po ostatnich deszczach to tam stoi najwięcej wody.
Dzisiaj świeci już słońce po mału można już wchodzić na trawnik a pod placem zabaw bagno
Czy dwie rury puszczone w tym obszarze dadzą radę?
Nam się wydaje że trzeba wykopać jeszcze jeden rów pod samym placem zabaw.
My dysponujemy niwelatorem i Witek wszystko wymierza jak geodeta - to jeszcze dodam.
Tylko nie wymieniaj nas podczas tej rozmowy, bo zaraz będzie złość i zgrzytanie zębów, że oto mądrzejsi się znaleźli.
Powiedzcie, że to się wszystko zamuli zapcha i przestanie działać i chcecie mieć zrobione tak jak należy, poza tym chciałabym zapytać jak praca była wyceniona, co podawali w kosztorysie, bo jeśli to nie było ujęte, to pewnie trzeba doliczyć dodatkowe materiały.
No właśnie panowie nie mieli niwelatora
Wczoraj zasypywali rury które mają naturalny spadek - sprawdzali poziomicą
Dzisiaj będą robić te gorsze miejsca - i tu będę ich pilnować!!!!
Danusiu nie wymieniałam firmy, tylko wspomniałam że czytałam dużo w internecie i że chcę żeby było zrobione tak jak na zdjęciach które widziałam - ale im ich nie pokazywałam.
Wypytałam pana czy mieli tego typu problemy i wiem że sporadycznie robili odwodnienia
Nie wiem czy ich problem nie przerósł.
Mąż jest załamany.............
I tak im powiedziałam.
Że nie chcemy mieć rozkopywanej działki za rok, że chcemy mieć zrobione dobrze, tak żeby wszystko działało bez zarzutów
poza tym chciałabym zapytać jak praca była wyceniona, co podawali w kosztorysie, bo jeśli to nie było ujęte, to pewnie trzeba doliczyć dodatkowe materiały.
I tu wstyd przyznać - pan podał tylko ogólną - wstrętnie zaokrągloną cenę , bez wymieniania szczegółowych kosztów
Napiszę na priva.
Ale uparłam się na włóknine dookoła rur - mimo że pan mówił że nie jest to konieczne
Powiedział że jeśli dookoła jest glina to nic nie powinno wpadać do rur, a ja że chcę zrobić wszystko żeby to działało
Witam!
Lada dzień zaczynamy równać teren pod ogród. Mam pytania dotyczące gospodarki wodnej. Czy powinniśmy robić drenaż? Działka ma spadki terenu z dwóch stron, od 1 do nawet ok. 1, 8 m. w kierunku drogi. Nasz grunt to glina piaszczysta. Po deszczu jest bardzo mokro, ale woda nie zalega jakoś szczególnie długo.
Planujemy wykorzystać deszczówkę; myślimy by zakopać zbiornik. Nie wiem jaką pojemność powinien mieć; czy 5000 wystarczy? A może lepiej studnia chłonna? Proszę o radę. Cała działka ma ok. 1500m. minus pow dość dużego domu o dużej pow. wielospadowego dachu pewnie 200 a może i ze 250 m. kw.
Jeśli miałbym możliwość to wykopałbym studnię.
A drenaż przydałby się - jeżeli będziecie robić płot to koniecznie zróbcie odwierty, żeby woda płynęła dalej w stronę drogi, a nie zostawała u Was
Chcemy wykorzystywać deszczówkę do podlewania ogrodu, dlatego myślimy o zbiorniku M P I. Ze studni woda może nam uciekać, jeśli trafimy na pokład piasku. Pamiętam, że podczas budowy, robiąc wykopy pod piwnicę i fundamenty miejscami był piasek pod gliną.