Kochani a teraz dzisiejsze szybciutko , w locie robione zdjęcie mojej pomponelli



która szaleje z ilością kwiatów - uwielbiam ją
Ok. 17 musiałam podjąć decyzję w dosłownie pół godzinki...................czy jadę, a dosłownie - dojadę z dziećmi do Hiszpani

Tylko nie myślcie, że jestem szalona czy coś

Hmmm co tu mówić .......................
Buty na nogi, torebka na ramie, dzieci do auta i lecę do banku bo zamykają o 18
Koszenie trawy, doniczki z okien, sprzed domu i z tarasu powynoszone do warzywnika - tam działa nawadnianie, które je "obejmie", pakowanie, tankowanie, kwiatki w domku też chcą pić

Ciuchy do walizek, dzieci piszczące i szalejące z radości pogoniłam na podwórko, żeby mi tu nie przeszkadzały........Oj w expresowym pakowaniu to ja jestem bardzo wprawiona.............w zeszłym roku również miałam takie "akcje"
Ja jestem taka troszkę szalona.......ale w końcu to koniec wakacji - trzeba korzystać



I tak teraz chciałam wyłączyć komputer, ale musiałam wam odpisać

Kochani dosłownie za 30 minut wyjeżdżam więc buziaki

Zdjęcia będę pstrykać i oczywiście pokazywać

Laptop jest? tak, tak jest spakowany.
Dzieci śpią, więc pozostaje mi je tylko zanieść do auta i w drogę - zaznaczam, że uwielbiam jeżdzić samochodem
BUZIAKI