Ojejku Dianko, jaka szkoda, strasznie mi przykro, a już tak ładnie odrosła.Koniecznie zabezpiecz to miejsce jakąś maścią albo sztuczną korą(ja mam jakby co), bo mi właśnie wymarzła że nie zabezpieczyłam.
Wiało straszliwie dzisiaj podczas burzy.Zapomniałam schować lawendę w skrzynce tą ściętą i teraz po całym trawniku będę zbierać, mam nadzieję że nie skiełkuje wiosną, bo będzie lawendowy trawnik.

Ewuś dziękuję dam szansę , ale smutno mi.....to taki pech, że te drzewo które strasznie mi się podoba tak obrywa
Ojej ale musisz być z powodu kielichowca...............
To daje do myślenia, albo sprawdzić czy napewno przemarzł, albo wyrzucic daleko daleko tak żeby nie widzieć......hahahaha
pozdrawiam

Aniu zabezpieczę maścią . Szkoda mi, ale już wiem że szybciutko odrasta
A jeśli chodzi o twoją lawendę , to ciekawie by to wyglądało taki trawnik z lawendą.......ten zapach
A tak serio to przykro mi.......nazbierasz się jutro
Jakby co mój Hectorek może pomóc, on lubi robić takie rzeczy.A jak będą zawody kto więcej to masz 100 % pracownika

Ok, jakby co będę wołać , a na następny raz mam nauczkę sprzątać, a nie zostawiać

dobranoc wszystkim zaglądającym

Masz rację Dianko czas spać, dobranoc

Dziewczyny - u nas to samo wczoraj ! Pomijając fakt, że calusieńki dzień bez prądu - dopiero w nocy włączyli :/ Oleandra mi przewróciło i obłamało troszkę, ostróżki co przy ostatniej wichurze oberwały i teraz własnie odrosły - znowu do ziemi się gięły - wyleciałam w tym wichrze ze sznurkiem i kijem i wiązalam :/
Szkoda Waszych roślinek :/

Beatko
Marteczko mi również szkoda twoich te wichury to koszmar ......

U nas obylo sie bez strat.. wspolczuje!!
pozdrawiam