Marzenko, wydaje mi się, że cisa nie przemroziło, ale czy ja wiem...
Opuchlaki sprawdzę, ale zdaje mi się, że nie powinno ich być, bo dzisiaj trochę pieliłam i nigdzie żadnego nie znalazłam.
Ale sprawdzę.
Dzięki za radę
Juzia, teraz, jak zapytałaś, to uświadomiłam sobie, że owszem, to zgniło tam, gdzie były owoce.
To coś oznacza?
Marto, owszem

Wprawdzie ja jeszcze tych lokatorów nie widziałam (przyznam szczerze, że wolę obserwować budkę lęgową), ale w święta szwagier zeznawał, że jakieś latające widział, jak wylatywały z domku dla owadów.
Gosia (kasiog) - te tulipki są w donicach, dlatego w takich pęczkach

.
Asiu 226, bystre masz oczko, rzeczywiście wiata się robi. A wanna to niewypał, niestety.
Rodki już nawet kwitną, te zdjęcia są z soboty.
Gosiu (malkul), lejesz miód na serce ogrodnika
Soczyście to bardzo adekwatne określenie

Trochę jednak "na gęsto" robię te nasadzenia. Chyba.
Doroto, dziękuję, miło że zaglądasz.
Agatko, "bogato" w znaczeniu "soczyście"? Jeśli tak, to i owszem.
Pozdrawiam Wszystkich Miłych Gości. Buziam i tesiskam
Lecę do Was.
A, zapomniałam - jutro muszę wykopać te czerwone tulipany, bo aż mnie żeby bolą jak patrzę na tę czerwień na tle różowo-białych kwiatów rododendronów
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.