Kurcze, kończyłam już prawie piętrowego wielkiego posta i go wcięło. Trudno.
Teraz będzie zatem wersja skrócona
Dziewczyny kochane jesteście, że zaglądacie , choć mnie tak mało tu ostatnio.
A mało mnie, bo jakieś wariatkowo w domu, pracach i w ogrodzie. Na nic czasu nie starcza.
Agnieszko Jurajska – bardzo, bardzo dziękuję za tę instrukcję obsługi santoliny. Nie wiedziałam, że trzeba okryć.
Kasiu-Kindziu – bardzo rozsądnie postępujesz. Ogród ma nam dawać radość, a nie być przyczyną stresu, że nie ogarniamy. Ja też postanowiłam zrezygnować z dalii – może ktoś z okolic Warszawy chętny na dalie? Nówki sztuki, używane tylko jeden rok

I wywaliłam tawuły, an razie tylko do sąsiedniego ogrodu.
Martuś – jakże mi miło, że znalazłaś czas żeby zajrzeć do mnie. Ogrodowisko oszalało, wątków jest mnóstwo, ciekawych ogrodów bez liku - nie da rady nad nim zapanować. Cieszę się, że Ci się moje zmiany podobają
Renatko, jasne że nie pogonię

A podobała się koledze rabatka? Tam jest do 14 cień, potem już słońce, ale takie zachodnie.
Alinko, cieszę się że fotkami zawilców sprawiłam Ci radość. Ja mam glinę, ale przy sadzeniu staram się zaprawiać dołki kompostem. Pod zawilce też dałam.
Kasiu z Makowa, Laskonoga, Gosiu-malkul, Marzeno, Bogda, Marta - macham
Karola, fotki zaraz będą
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.