Aniu, jutro sfocę, bo wcześniej pokazywałam, ale nie były jeszcze tak mocno przebarwione.
W sezonie dawałam dwie łyżeczki, ale teraz daję mniej, żeby nie pobudzać roślin do wzrostu. Z ostrożności
Kasiu z łezką - Zaraz Cię odwiedzę
Też mam taką nadzieję
Pozdrawiam wszystkich Miłych Gości Tesiskam
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Muszę zabrać głos w sprawie santoliny, bo mam z nią spore doświadczenie. Jeśli rośnie w ciężkiej, mokrej glebie - na pewno przemarznie, jeśli zapewnimy jej dobry drenaż z piaskiem (ziemia podobna jak dla lawendy) - powinna przetrzymać. U mnie zimuje świetnie od kilku lat, tylko ją związuję na zimę i "nóżki" obkładam jedliną. Wiosną przycinam dość mocno. w tym roku po ścięciu wsadziłam pędy do ziemi - ukorzeniły się prawie wszystkie Pozdrawiam