Marcin_pacyna

Jeśli już zerwałeś "narośla" trzeba było jednego przekroić. Nie wygląda na objaw choroby lecz podobnie jak u świerka szyszki męskie. Żeńskie są szyszkami nasiennymi.


Pozdrawiam

Dziękuję Mazan. Zrobię opryski skoro wiem już na co.

Mazan, dzięki. Przerażała mnie myśl co tam mogę znaleźć i czy mi nie "ucieknie" jakieś stado . Z ciekawości zapytam - gdyby to był galas (tego już nie sprawdzimy), to co zobaczyłbym w środku?
Pozdrawiam

Mazan napisał(a)

Aneta1107

To może być ochojnik świerkowo - modrzewiowy, dość uporczywa mszyca dwudomowa. Zastosuj mospilan.


Pozdrawiam

Dziękuje Mazan, właśnie pryskałam, a za jaki czas powtórzyć oprysk? Czy może przyciąć te chore przyrosty?

Mam jakąś dziwną akcję z rozchodnikami - kilka kępek rosnie w rządku i ma takie dziwne wżery.. czy to coś może być jednak pochodzenia chemicznego?

Cos dolega tez świerkowi u mojej Mamy w ogrodzie
co ciekawe przyrosty ma zdrowe raczej..

Kasia_CS

rozchodnikiem zapewne zainteresowały się ślimaki. Świerk ma osutkę świerka i potrzebny jest wielokrotny oprysk topsinem przemiennie z biochikolem.


Pozdrawiam

Marcin_pacyna

Nic nie ucieknie. Szyszka ma przecież ogonek, który wyrasta z pędu. Nie jest to żadne narośle ani galas.


Pozdrawiam

Mazan, no tak, ale nie wiedziałem czy to galas czy nie, więc bałem się przekroić właśnie z obawy, że to galas. Gdyby to był galas, to bałem się tego, co zobaczę w środku. Wiem (tylko z teorii, przecież tego nie widziałem nigdy), że w środku są dziesiątki jeśli nie więcej mszyc i nie wiedziałem, czy mi toto nie wyfrunie w przestrzeń
Teraz już wiem, że wyrżnąłem ładne szyszki, których na tej sośnie jeszcze nigdy nie było. Eh, szkoda...
Pozdrawiam

Witam wszystkichBardzo proszę o podpowiedź co dopadło moją wierzbę Hakuro nishiki. Tydzień temu była opryskiwana przeciwko przędziorkom Emulparem-czy to co widać na zdjęciach to efekt działania przędziorka czy coś jeszcze? Co mogę zrobić,by ją uzdrowić?

Dzień dobry, bardzo chciałbym prosić Was o pomoc. Mam nadzieję, że wybrałam dobry wątek. Podczas prac pielęgnacyjnych w ogrodzie z ziemi wykopałam białe, gabczaste jakby jajeczka, z jednej strony wychodziły z nich jakby białe nitki. Było tego bardzo dużo różnej wielkości. Po paru dniach wyszedł z ziemi różowy jakby rulonik z brązową grubszą główką, na której były dwa punkciki podobne do oczu i miało to bardzo nieprzyjemny zapach. Lokalni ogrodnicy są bezradni.