Od śmierci taty nie potrafię płakać... Tylko ściska mnie w klatce piersiowej. Odkąd wiem, ze bliska osoba w rodzinie umiera skręcam się z bólu. Nic nie poradzimy na to, że bliscy nam odchodza. Tylko czas splyca rany, ale serce jest po latach pełne blizn. Ewciu potrzebujesz czasu. Trzymaj się kochana.
Trzymaj się ciepło.
Wróć jak tylko będziesz gotowa.
Brakuje Cię tutaj, Agentko.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Dzieki wam za miłe i pocieszające słowa .
Jestem z wami cały czas tylko cichutko spaceruje po waszych ogrodach i dumam i myślę ......
Nie pisze nic bo jeszcze pustka w głowie.
o nie, Aniu, to nadinterpretacja, ja nie twierdzę, że da się wszystkiemu zapobiec jedynie dbaniem o siebie; sama mam - jak piszesz - "to coś złego w genach", sporo przeżyłam i widziałam, więc miałabym schizofrenię, aby tak twierdzić, jak wyczytałaś
Nie ma po prostu przepisu na zycie i śmierć, ale na zdrowie trzeba uważać i to w każdym wieku
Ewa, mam nadzieję, ze z kazdym dniem ból jest mniejszy, a wirtualne spacery po ogrodach niosą spokój i ukojenie, dzięki ich naturalnemu pięknu i ciagłej cichej opowieści o zyciu i przemijaniu