E tam zaraz nuda. To zrób chociaż zdjęcia konkretnym roślinkom, które na pewno u progu jesieni wyglądają inaczej niż wiosną czy na początku lata.
Ja żałuję, że nie robiłam co roku zdjęć tych samych zakątków. Teraz mogłabym zobaczyć różnicę wzrostu etc.
Zachęcam Cię więc do tego, abyś utrwalała każdą porę roku w swoim ogrodzie. Fajnie jest wracać do tych zdjęć z początku, a potem spojrzeć na ogród.
Poza tym interesują mnie zdjęcia z budowy tej Twojej wiaty. Już widziałam kilka i dostrzegłam ogromną dbałość o szczegóły i precyzję Twojego M. Zdolniacha z niego.
Może uda mi się namówić mojego M, żeby spróbował sam zbudować u nas pergolę, którą sobie wymyśliłam

Agnieszko - masz pięknie. Wciągnął mnie Twoj wątek ogrodowy. Jesteś przemiłą dziewczyną. Spędziłam u Ciebie ze dwie godziny a to do mnie niepodobne, stale gdzieś się śpieszę, tyle jest do zrobienia. Na szczęście dziś w Łodzi pada, więc mogłam nie wychodzić na ogród. Ale żeby złapać trochę oddechu od Toich zapisków i nie zaniedbywać całkiem domu poleciałam na chwilę zrobić porządek w kuchni. Zrobiłam sobie kawkę i z przyjemnością wróciłam. Zostałam dziś w domu z jednym synem, więc mogę sobie pozwolić na chwilkę pryjemności, prawda? Jak wrócą pozostali to się wezmę do roboty....

Uśmiech mi nie schodził z buzi gdy to wszystko czytałam. Słodka psinka, śliczne kwietniki, co wpis to coś miłego. Nie martw się trawnikiem, na pewno sobie poradzicie. Napisz co zaszkodziło wisienkom - mam takich pięć. Udało mi się je dostać niedrogo po dwóch latach poszukiwań i bałabym się je zaniedbać. Wydawało mi się że są całkiem bezproblemowe.

Pozdrawiam cieplutko. Małgosia

Wpadłam się przywiatac bo dawno mnie tu nie było
Śliczny prezent, a z własnymi hortensjami jeszcze fajniejszy. Też je uwielbiam