AniaK
03:38, 29 cze 2012
Dołączył: 21 lip 2011
Posty: 1968
ale to na razie tylko marzenie,które gdzieś tam mieszka w mojej głowie
i być może zostanie tylko marzeniem.
Witam wszystkich tak oficjalnie, a szczególnie Szefową Danusię
,którą zobaczyłam kiedyś w programie "Maja w ogrodzie" i tak trafiłam na Ogrodowisko (nawet nie zauważyłam, a tu zaraz minie rok) i "wsiąkłam" jak większość z nas kiedy tu trafia.
Najpierw tylko podglądałam, teraz trochę piszę ale ciągle nie było czasu żeby założyć własny wątek.Zresztą ciągle go brak
, ale zawzięłam się i postaram się pokazać mój ogród, który zawładnął moim sercem i wolnym czasem
.Nigdy nie przypuszczałabym, że tak mnie to wciągnie
.Dzieci mówią, że ja ciągle "siedzę" w ogrodzie.
Moja mama(pamiętając mnie z dzieciństwa, kiedy to nie znosiłam chodzić na działkę i bałam się każdego pajączka) śmiała się jak ja będę pracować w swoim ogrodzie. A ja teraz to po prostu uwielbiam i mogłabym w nim przebywać godzinami
.
Kiedy mieliśmy z moim M dosyć mieszkania w bloku i biegania z małymi dziećmi na trzecie piętro kilka razy dziennie, zaczęliśmy szukać miejsca gdzie stanie nasz dom(miał stać gdzie indziej, ale tam nie wyszło).
Miał być dobry dojazd do miasta, najlepiej w pobliżu lasu, jeziora... i trafiliśmy tu
Lipiec 2007
Wrzesień 2007

Czerwiec 2008 (jeszcze nie mieszkamy ale już można mieć własne warzywka)
a tu kiedyś stanie altanka i będzie miejsce na ognisko
Już w tym roku zimą zamieszkaliśmy w naszym nowym domu.
Od początku budowy ogród powstawał w mojej głowie.Oczywiście omawiany i konsultowany z M (oj były to czasem gorące dyskusje
, pogodzić dwie wizje to nie lada wyczyn
.
Najpierw dużo czytałam i oglądałam rośliny(był to bardzo przyjemny czas bo uwielbiam czytać i uczyć się nowych rzeczy),potem starałam się poznać co z czym można połączyć i powiem że przerosło mnie to i poddałam się prosząc o pomoc projektanta krajobrazu.Określiłam jakie rośliny mi się podobają , ogród miał być taki trochę naturalistyczny,żeby dobrze grał z otoczeniem.Od razu poczułam ulgę. Powstał projekt i jak najszybciej przystąpiliśmy do jego realizacji.
Kwiecień 2009 (pojawiły się pierwsze kwiaty, na razie w koszach)

Witam wszystkich tak oficjalnie, a szczególnie Szefową Danusię

Najpierw tylko podglądałam, teraz trochę piszę ale ciągle nie było czasu żeby założyć własny wątek.Zresztą ciągle go brak



Moja mama(pamiętając mnie z dzieciństwa, kiedy to nie znosiłam chodzić na działkę i bałam się każdego pajączka) śmiała się jak ja będę pracować w swoim ogrodzie. A ja teraz to po prostu uwielbiam i mogłabym w nim przebywać godzinami

Kiedy mieliśmy z moim M dosyć mieszkania w bloku i biegania z małymi dziećmi na trzecie piętro kilka razy dziennie, zaczęliśmy szukać miejsca gdzie stanie nasz dom(miał stać gdzie indziej, ale tam nie wyszło).
Miał być dobry dojazd do miasta, najlepiej w pobliżu lasu, jeziora... i trafiliśmy tu
Lipiec 2007
Wrzesień 2007
Czerwiec 2008 (jeszcze nie mieszkamy ale już można mieć własne warzywka)
a tu kiedyś stanie altanka i będzie miejsce na ognisko

Już w tym roku zimą zamieszkaliśmy w naszym nowym domu.
Od początku budowy ogród powstawał w mojej głowie.Oczywiście omawiany i konsultowany z M (oj były to czasem gorące dyskusje


Najpierw dużo czytałam i oglądałam rośliny(był to bardzo przyjemny czas bo uwielbiam czytać i uczyć się nowych rzeczy),potem starałam się poznać co z czym można połączyć i powiem że przerosło mnie to i poddałam się prosząc o pomoc projektanta krajobrazu.Określiłam jakie rośliny mi się podobają , ogród miał być taki trochę naturalistyczny,żeby dobrze grał z otoczeniem.Od razu poczułam ulgę. Powstał projekt i jak najszybciej przystąpiliśmy do jego realizacji.
Kwiecień 2009 (pojawiły się pierwsze kwiaty, na razie w koszach)
____________________
Ania - Marzy mi się Siedlisko....
Ania - Marzy mi się Siedlisko....