Barkarole podmarzła, czarne wiosną obcięłam i gdy myślałam, że już z niej nic nie będzie to jak rozgarnęłam kopczyk to zobaczyłam, że odbija, dlatego tak późno chyba
Lilii jest 5 ale zobaczymy co warte ?
A różyczek dokupię...na pewno coś podpowiesz...
Wybrać się bardzo chcę...zobaczymy
Jula- różyczek już u Ciebie sporo. I ta choroba różana jest jak epidemia- masz jedną, chcesz mieć kilka; masz kilka, chcesz mieć jeszcze
Pytałaś u mnie o różyczkę- odpisałam. Inna jej nazwa to Monferrato.
Jest piękna. U mnie sadzona późnym latem dlatego krzaczek jeszcze nie duży.
Barkarola zachwyci Cię już za rok U mnie od 4 lat pięknie rośnie i kwitnie. I pomimo, że w kwietniu dostała mrozem okrutnie, to dziś miała po 30 kwiatów.
Dziewczyny, ja też załapałam "różyczkę", ale w tym roku muszę jeszcze odpuścić, bo nie chcę później męczyć przesadzaniem. Ale tą barkarolą kusicie mnie od zeszłego roku I jak tu żyć?
No tak to jest z tymi różami Kasiu, a u mnie tak mało miejsca, że szukam właśnie róż, bo długo kwitną, albo powtarzają....pewno jakieś byliny pomiędzy też wstawię, a jakże
Madzia meczyki oglądam, ale szczerze Ci powiem, że jakoś bez przekonania chyba raczej na Rio się nastawiam....no ewentualnie na finał LŚ...może Antiga wpuści na rozruch , przed IO, pierwszy zespół...teraz dobrze robi, że daje grać młodym