Już widzę, jak Aśka jest nudna ..... Ta żaba była właśnie u Niej , a mnie już cały brzuch boli , bo się śmieję jak goooopia po przeczytaniu Waszych watków
A bardzo mi to potrzebne dwa tyg przed końcem roku szkolnego
Hahahahaaaa żebym tylko nie wycięła wszystkiego z obawy przed kolejnymi niespodziewanymi strachami
A bzyki wczoraj grupowo pracowały na ostróżce fotoooof nie robiłam boć to już porno by było
Dziewczyny wiecie ,że do mnie z Pszczyny już całkiem niedaleko poważnie mówię
I ...Asiuuuuu możesz byc u mnie w czym kcesz nawet na golasa ... O Zuzė sie nie martw, Felix trzyma ja w ryzach
Ja w każdym razie juz wygladam , jak na zdjęciu B
A Zuza ..ma się dobrze Ma mlode i Felixowi się nie dala ale jest już bardzo ostrożna i tak często jej nie widujemy jak zwykle
Jak tak patrzę na te Wasze Luiski to się zastanawiam co mam swoim zrobić żeby na 3 metry nie strzelały do góry. Żeby te na górze zobaczyć musiałabym się nauczyć fruwać, dobrze, że chociaż pachnie z daleka, bo nosa się wściubić do niej nie da. Po kwitnieniu je opitole na 30 cm od dołu, może wtedy będę patrzeć na nie z góry...,
Przez jednego księcia zaklętego w żabę byś cały ogród skopała?
A Rycerza do obrony nie masz?...znając mojego, jeszcze by kilka dorzucił, żeby sprawdzić czy udawałam, że się boję czy naprawdę żab nie lubię...no ale ja to po klasie biol-chem i ino węże mnie w obrzydzenie wpędzają...no i ślizgacze bezdomne...ale jedno i drugie w budowie obślizgłe ...co ciekawe dżdżowniczki choć podobne uśmiech u mnie wywołują...dusza ogrodnika w tym momencie się odzywa
Bzyków zazdroszczę, bo lubiem popatrzeć, a właściwie posłuchać jak bzyczą....podkreślam, jak bzyczą...